Sosnowiec: Wjechał w trójkę dzieci, które prawidłowo przechodziły przez pasy
W Sosnowcu dwoje dzieci zostało potrąconych na przejściu dla pieszych – do zdarzenia doszło przy ulicy Generała Andersa, tuż przy Szkole Podstawowej nr 20.
Tom Hanks wsiada do Syreny, a Biedroń wjeżdża do Sejmu na czarnym koniu? TOP 5 Silesia Flesz
-Kierujący samochodem Renault Clio, według wstępnych ustaleń policyjnych nie zastosował się do wyświetlanego sygnału czerwonego na sygnalizatorze świetlnym. Wjechał na pasy, tam podjął hamowanie. Skutek tego jest taki, że dwoje z przechodzących dzieci zostało potrąconych dosyć poważnie (…) Kierującym samochodem Renault Clio jest 66-letni mieszkaniec Sosnowca – mówi podinsp. Mariusz Łabędzki, naczelnik Wydziału Prewencji KMP w Sosnowcu.
-Wstępnie oświadczył policjantom zapytany o powody niezachowania ostrożności, iż został porażony przez poranne słońce – dodaje rzecznik sosnowieckiej policji.
Poszkodowane dzieci w wieku 12 i 13 lat trafiły do Centrum Pediatrii w Sosnowcu. -Dziewczynka jest bardziej poszkodowana niż chłopiec, ale dzieci są przytomne i w tej chwili ich stanowi zdrowia nie zagrażają jakieś nieprzewidziane według nas okoliczności (…) jesteśmy w trakcie diagnostyki obrazowej i ta diagnostyka jest w tej chwili prowadzona. Natomiast te obrażenia wydają się być obrażeniami powierzchownymi, nie mniej jednak dopiero po obserwacji będziemy mogli stwierdzić coś więcej – mówi dr n. med. Andrzej Siwiec, prezes zarządu Centrum Pediatrii im. Jana Pawła II w Sosnowcu.
Dzieci po wypadku były w szoku, ale czuły się dobrze.
-Jak się czuje córka? -Miejmy nadzieję, że już jest dobrze. Czekamy na wszystkie badania, zobaczymy wieczorem. -To jest bezpieczne miejsce? -Trudno mi powiedzieć. Córka chodzi tam dopiero kilka miesięcy do szkoły, ale myślę że tak – nie słyszałam wcześniej o takich wypadkach. Po prostu… tak wyszło – mówi Agnieszka Psikus, mama poszkodowanej dziewczynki.
Przejezdzalem tamtędy kilkanaście minut wcześniej nie było zadnego slonca, nic nie oslepialo a sygnalizacja swietlna i znaki ograniczenia predkosci (40 km/h) były bardzo dobrze widoczne z daleka. Nie wiem o jakim oślepieniu mowi sprawca, bo nie wierze, żeby w ciągu 15 minut nagle zza horyzontu wyłoniło się śmiertelnie oslepiajace slonce. A może już czas panie kierowco-sprawco oddac prawo jazdy i przesiasc się na rower. 66 lat to wiek w którym powoli siadają zdolności psychomotoryczne, ze wzrokiem, słuchem i refleksem na czele.