Sosnowiec: Włamanie stulecia ;-) Nie uwierzycie, co zniknęło!
Na policję zgłosił się 38-letni mężczyzna, informując mundurowych, że ktoś włamał się do jego mieszkania. I zaczął wymieniać, co z domu zniknęło. Na liście skradzionych rzeczy znalazł się między innymi tytoń, gilzy, bochenek chleba, konserwy i – perła w koronie – garnek bigosu. Policjanci mimo dość nietypowego zestawienia skradzionych przedmiotów do sprawy podeszli śmiertelnie poważnie i już wkrótce w ich rękach był sprawca włamania i kradzieży. A raczej – sprawczyni. Amatorką mięsnych konserw i bigosu okazała się 42-letnia znajoma okradzionego mężczyzny. Zrabowane mienie w całości, w nienaruszonym stanie, powróciło do właściciela. Mimo iż jego wartość nie była zbyt wysoka (straty opiewały na łączną kwotę 50 złotych) to za kradzież z włamaniem kodeks karny przewiduje karę od roku aż do 10 lat pozbawienia wolności, i taka właśnie kara grozi zatrzymanej kobiecie.