Temat wraca niczym bumerang. W Rudzie Śląskiej, nieopodal Drogowej Trasy Średnicowej, powstać miało Ekologiczne Centrum Odzysku Energii. Inwestycja jednak na tyle zelektryzowała mieszkańców, że postanowili się oni jej postawić. W efekcie postępowanie zostało umorzone. Teraz temat wraca, bo inwestor złożył nowy wniosek.
TOP 5 Silesia Flesz: Wyśmiewamy Sosnowiec, a puma grasuje!
TOP 5 Silesia Flesz – premiera w każdą niedzielę o 19:50 w Telewizji TVS
-Wzięliśmy pod uwagę głos Samorządowego Kolegium Odwoławczego, które wykazało konieczność pewnych zmian proceduralnych, w związku z czym otworzyliśmy nowe postępowanie uwzględniające te uwagi, ale też wzięliśmy pod uwagę głos mieszkańców jeśli chodzi o wielkość instalacji. I to jest podstawowa zmiana, która w tym momencie ma tutaj wpływ – mówi Magdalena Sułek-Domańska, dyrektor ds. komunikacji w grupie Eneris.
Pierwotnie instalacja miała przetwarzać 180 tys. ton odpadów. Docelowo będzie to 120 tysięcy ton – w tym do 40 tysięcy osuszonych osadów ściekowych. Inwestycja wśród mieszkańców Rudy Śląskiej od początku budzi różne odczucia. Część z nich uważa, że jest potrzebna, bo coś ze śmieciami trzeba zrobić. Nie brakuje jednak także takich, którzy mówią jej stanowcze nie. Stowarzyszenie „Rudzianie Razem” od początku miało do inwestycji zastrzeżenia. Dziś je podtrzymuje i zapowiada dalszą walkę administracyjną.
-Przede wszystkim jest to instalacja eksperymentalna. Inwestor planuje tutaj zwozić i spalać osady ściekowe. Chce wybudować halę ogromną do osuszania osadów ściekowych i te chce palić. Natomiast śmieci, które tutaj w Rudzie Śląskiej mają być palone, jak dowiedzieliśmy się od pani naczelnik UM – rudzkich śmieci ma do tej instalacji trafiać ok. 10%. także reszta odpadów będzie zwożona ze śląska, mamy też obawy że będą dojeżdżać z Warszawy – mówi Anna Łukaszczyk, Stowarzyszenie Rudzianie Razem.
-Moim zdaniem instalacja, która będzie przetwarzała odpady niebezpieczne także – do czego się inwestor nie przyznaje, w sposób istotny zagraża i zdrowiu i życiu nie tylko mieszkańców miasta Ruda Śląska, ale także mieszkańców całego regionu. Ta instalacja będzie truła cały region – mówi Bogusław Łanowy, Stowarzyszenie Rudzianie Razem.
O tym, że taka instalacja jest potrzebna od początku przekonują władze Rudy Śląskiej. Dziś także w tym temacie nie zmieniły zdania.
-Nic w tym zakresie się nie zmieniło. Uważamy, ze taka inwestycja jest potrzebna nie tylko w Rudzie Śląskiej, ale w całym związku metropolitalnym. W tym zakresie są prowadzone rozmowy, więc jeszcze wszystko w tym temacie może się wydarzyć – mówi Krzysztof Mejer, wiceprezydent Rudy Śląskiej.
Czy inwestycja znowu spali na panewce? To się dopiero okaże, bo nowy wniosek będzie musiał zostać zaopiniowany przez szereg instytucji. Do głosu dojdą także mieszkańcy. 14 listopada w Urzędzie Miasta odbędzie się rozprawa administracyjna w trakcie której będą oni mieli okazję zadać szereg pytań inwestorowi.
autor: Sandra Hajduk
3 młode osoby zginęły w wypadku w Zawierciu! Seat zderzył się z ciężarówką [ZDJĘCIA]
Śląskie: Policja zgarnęła z pola poszukiwacza skarbów. Ktoś na niego doniósł [ZDJĘCIA]
Derby Górnik-Piast: Ktoś rzucał w kapitana Piasta butelką po wódce?
Jestem jak najbardziej za! Spalarnia musi powstać i nic nie będzie śmierdzieć! Jestem z karmanskiego i mi wogole to nie przeszkadza!
Ta inwestycja jest nie tylko bezpieczna ale tez potrzebna. Nie dajmy sie zastraszyc oszolomom i lokalnym dzialaczom, ktorzy zeruja na ludzkiej niewiedzy. Takie spalarnie maja wszystkie najbogatsze kraje na swiecie.
Nie chcę spalarni, która będzie się znajdować 500 m od osiedla. Budujcie sobie ją gdzieś indziej!