reklama
REKLAMA
Kategorie

Świetnie strzela i rzuca granatami… Kim jest Andrzej Duda, nowy Prezydent RP?

reklama

Już nie tylko mieszkaniec jednego z krakowskich osiedli, ale najważniejszy urzędnik w kraju. Tu, na ulicy Bursztynowej Andrzej Duda mieszka od kilku lat. Chociaż w ostatnim czasie bardziej był tu gościem, a nie lokatorem. -Grzeczny, zawsze się ukłoni. No w sąsiedztwie jest dobrze, po prostu jesteśmy zadowoleni  – mówi sąsiadka Andrzeja Dudy. -Cieszę sie, jest wspaniały sąsiad i naprawdę się cieszymy – dodaje kolejna sąsiadka. Tym bardziej, że nie każde osiedle w kraju może się pochwalić sąsiedztwem pary prezydenckiej. Chwalić mogą się też ci, u których przyszła para prezydencka robi na co dzień zakupy. -Bardzo sympatyczny, elokwentny człowiek. Kraków w końcu – mówi sprzedawczyni. Pod Wawelem prezydent elekt się urodził i wychował. Tu też uczęszczał do liceum. Przyszły prawnik nie radził sobie dobrze z łaciną, ale były dziedziny, w których potrafił się wykazać i umiejętnościami i dyscypliną. -Strzelanie i rzut granatem. W tym był naprawdę…  gorzej mu szło w bieganiu, ale te dwie konkurencje były jego mocną stroną – mówi Marek Stępski, dyrektor II LO w Krakowie, nauczyciel Andrzeja Dudy.

 

 

reklama

 

Formę stara się utrzymywać, co potwierdza przyszła pierwsza dama. Tyle, że niekoniecznie w bojowych zadaniach. -Pomaga mi na przykład wynosić wodę mineralną, zgrzewki wody mineralnej – to tak na następny raz… dziękuję bardzo – mówi Agata Duda, żona Andrzej Dudy. Zaradny, sympatyczny, elokwentny, tak mówią o nim nie tylko w Krakowie. To chyba jednak nawet nie połowa sukcesu, jeśli w grę wchodzi prezydentura. Podczas kampanii kandydat PiS wyborcom wiele obiecywał. Często na wyrost i jak twierdzą zgodnie ekonomiści – bez pokrycia finansowego. -Te dwie szczególnie mnie interesują: obniżenie wieku emerytalnego i przewalutowanie kredytów. Osobiście jako ekonomista nie wierzę w realność tychże obietnic, ale byłbym szczęśliwy, gdyby zostały spełnione – podkreśla dr Krzysztof Koj, ekonomista, WSB w Chorzowie. Politycy z otoczenia prezydenta-elekta już zapowiadają, że Andrzej Duda jest przygotowany na ciężką pracę i spełnienie obietnic. -Ważne jest, żeby zakopać podziały, ważne jest to, żeby teraz wnieść ustawy do Sejmu, które prezydent elekt obiecał jeszcze w kampanii – mówi Marcin Mastelarek, rzecznik prasowy PiS.

 

 

 

Tych wcale jednak politycy Platformy Obywatelskiej, którzy wciąż wiodą sejmowy prym w koalicji z PSL nie muszą zaakceptować. To jednak może też okazać się dla rządzącej partii zgubne, a dla Andrzeja Dudy będzie usprawiedliwieniem dla niespełnionych obietnic. Politolodzy i ekonomiści zgodni są co do tego, że wszystkie obietnice z kampanii wyborczej są nie do spełnienia. -Jak tego nie będzie i nazwijmy to – tą gospodarkę zarżniemy czy w pewnym sensie spętamy tak wysokimi różnego rodzaju świadczeniami społecznymi, to możemy doprowadzić w ostateczności czy w końcowym rozrachunku do najbardziej nawet scenariusza pesymistycznego jak chociażby scenariusza greckiego – uważa dr Tomasz Słupik, politolog UŚ. O tym jednak decydować będzie nie tylko prezydent ale też ci, którzy dojdą do władzy po jesiennych wyborach. Andrzej Duda tempa, które pokazał w kampanii już po zwycięstwie nie zwolnił ale też mówi otwarcie, że musi złapać oddech…<.>

 

 

reklama

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button