reklama
Wiadomość dnia

Świętochłowice mogą zniknąć z mapy? Miastu grozi bankructwo!

reklama

Świętochłowice. Jeszcze są, chociaż wkrótce mogą z mapy zniknąć. Wszystko w związku z problemami finansowymi Świętochłowic. Gmina ma w sumie nieco ponad 100 mln zł długu i jak przekonuje prezydent Daniel Beger – jeśli nie podjęte zostaną radykalne kroki – trzeba będzie ogłosić upadłość.

 

TOP 5 SILESIA FLESZ: Jak się patynuje buty po śląsku i dlaczego prowadzący ma twarz jak Multipla? 😉


-Utraciliśmy płynność finansową i to oznacza, że musimy podjąć drastyczne kroki. Tak naprawdę to jest precedens w skali tego miasta, ale też i regionu, bo kolejne negatywne opinie sprawiają, że my tak naprawdę nie możemy się zadłużać w tej chwili do momentu kiedy tych zobowiązań, które zostawili poprzednicy nie spłacimy mamy związane ręce – mówi Daniel Beger, prezydent Świętochłowic.

Mowa o opiniach Regionalnej Izby Obrachunkowej. Ta nie tylko negatywnie oceniła przygotowany jeszcze przez poprzednie władze budżet na 2019 rok ale także wieloletnią prognozę finansową na lata 2019-2037. czerwone światło zaświeciło się też przy ocenie możliwości sfinansowania deficytu w roku 2019.

reklama

Prezydent Świętochłowic, Daniel Beger na zwołanej tuż przed sesją konferencji przekonywał więc, że konieczne jest przyjęcie nowego projektu budżetu i wdrożenie programu naprawczego. Opozycja ten gest odebrała jednak zgoła odmiennie.

Prezydent Świętochłowic, Daniel Beger na zwołanej tuż przed sesją konferencji przekonywał więc, że konieczne jest przyjęcie nowego projektu budżetu i wdrożenie programu naprawczego
Prezydent Świętochłowic, Daniel Beger na zwołanej tuż przed sesją konferencji przekonywał więc, że konieczne jest przyjęcie nowego projektu budżetu i wdrożenie programu naprawczego

-Dzisiaj pan prezydent przedstawia radnym propozycję zdjęcia budowy stadionu żużlowego z budżetu miasta (…) my się po prostu na to nie zgadzamy i ta konferencja jest sposobem przykrycia tej niekorzystnej, nieoczekiwanej i źle odbieranej przez mieszkańców decyzji. Mało tego, Świętochłowice rezygnują z 25 mln zł dotacji unijnej na przebudowę części centrum – układu komunikacyjnego, czyli budowę centrum przesiadkowego „mijanka”. Rezygnują z 25 mln, bo nie chcą dać swoich 4 mln – mówi Bartosz Karcz, radny, były wiceprezydent Świętochłowic.

Beger zapewnia, że modernizacja stadionu żużlowego jest dla niego ważna, ale ten musi być dostosowany do możliwości i prawdziwych potrzeb. Świętochłowice jednak będą zaciskać pasa – dziś radni przyjęli zmodyfikowany przez nowe władze plan budżetu. Za jego „urealnioną” wersją opowiedziało się 13 radnych. 7 wstrzymało się od głosu.

(Sandra Hajduk)

reklama

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button