reklama
Silesia Flesz najnowsze informacje

Szpital w Bytomiu ma 110 lat WIDEO

Szpital w Bytomiu świętuje 110-lecie istnienia. Z tej okazji przygotowano nie tylko ofertę badań dla pacjentów, ale również możliwość wejścia do nieużytkowanego od kilku dekad skrzydła placówki.

 

-Od 15 lat marzyłam o tym, żeby się tutaj dostać. Przede wszystkim ten szpital jest przepiękny, ma wspaniałą historię i z bólem serca patrzyłam jak ten budynek się zapada, popada w ruinę i nikt nie widzi tego piękna – mówi Aleksandra Rucińska, zwiedzająca.

Szpital został wybudowany na początku ubiegłego wieku. Dokładnie 12 października 1912 roku do ówczesnego Domu Kalek wprowadzono pierwszą setkę dzieci. Wtedy była to jedna z najnowocześniejszych placówek w Niemczech prowadzona przez kościół. W otwartym dzisiaj dla zwiedzających budynku mieściło się kilkadziesiąt lat temu kilka oddziałów, w tym oddział kardiologii. Miał on być przeniesiony tylko na czas remontu tego skrzydła, ale ostatecznie nie powrócił.

-Tu było przygotowywane już. Prace były daleko posunięte. Wylewki już porobione, przygotowane instalacje. Ale, niestety, instalacje nie spełniają już żadnych wymogów i muszą zostać zdemontowane – mówi Leszek Pawlaczek, Wojewódzki Szpital Specjalistyczny nr 4 w Bytomiu.

Powiązane artykuły

Od 1986 roku ta część szpitala stoi pusta. Dlatego dzisiejsza, wyjątkowa okazja do zobaczenia jej od środka wzbudziła duże zainteresowanie.

-Interesuje mnie to, bo ten budynek stoi niemal od 40 lat zamknięty. Od momentu, kiedy został oddany do użytku nowy budynek, ten wieżowiec. Chciałem zobaczyć, czy w ogóle coś będzie się z nim działo. Zdaję sobie sprawę, że tutaj są potrzebne ogromne pieniądze, żeby tutaj coś zrobić – mówi Mirosław Szostak, zwiedzający.

Sporą sumę szpital już wydał, żeby zabezpieczyć budynek przed dalszą degradacją. Tylko trwający remont dachu kosztuję około 1,5 mln zł. Można wyobrazić sobie, ile pieniędzy będzie potrzebne do przywrócenia skrzydła do życia. Mimo to placówka ma konkretny plan na jego wykorzystanie.

-Oddział psychiatryczny, oddział dziennej psychiatrii czy też poradnia zdrowia psychicznego funkcjonują w naszym szpitalu. Tylko uzupełnilibyśmy o zespół lecznictwa środowiskowego i spełniamy wszystkie wymogi dla tych pacjentów. Wszyscy wiemy, że jest to nisza i potrzeba przyjęcia pacjentów z chorobami psychiatrycznymi jest ogromna – mówi Wojciech Michalik, dyrektor Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego nr 4 w Bytomiu.

Pod koniec września szpital złożył wniosek dotyczący uwzględnienia centrum zdrowia psychicznego w programie pilotażowym Ministerstwa Zdrowia.

ZOBACZ MATERIAŁ SILESIA FLESZ

 

Łukasz Kądziołka

Pokaż więcej

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button