Tak tu jest, gdy nie ma turystów. Nikiszowiec, jakiego nie znacie
Gdyby zapytać kogokolwiek o najsłynniejsze górnicze osiedle w Polsce, odpowiedź byłaby jedna – Nikiszowiec w Katowicach. Dziś to miejsce, które chętnie odwiedzają turyści, między innymi za sprawą jarmarku świątecznego, czy obchodów Barbórki.
Osiedle Nikiszowiec w Katowicach. Dziś w czerwonych familokach są kawiarnie, restauracje, galerie sztuki. Odpust w tutejszym kościele i świąteczny jarmark przyciąga tłumy ludzi nie tylko z regionu. W 2023 roku będzie w weekend 8 – 10 grudnia. Z kolei 4 grudnia o świcie, jak co roku, przez Nikiszowiec przemaszeruje orkiestra górnicza. Bywa, że turystów i gości jest tu tak wielu, że nie sposób dotrzeć do osiedla, ani wjechać tu autem. Trudno też wówczas docenić finezyjną urodę i genialny koncept architektoniczny. Zatem popatrzcie na zdjęcia Nikiszowca na co dzień. Na nikiszowieckie podwórka, dziedzińce czerwonych familoków, uliczki między domami. Wciąż mieszka tu sporo ludzi, choć coraz więcej mieszkań to inwestycje na wynajem. Oto jak żyją mieszkańcy najsłynniejszego osiedla w regionie.
Historia Nikiszowca
Osiedle zostało wybudowane dla górników kopalni „Giesche” w latach 1908-1918. Zostało zaprojektowane przez architektów Emila i Georga Zillmannów, twórców zabudowy Giszowca. Osiedle było przeznaczone dla około 5 tysięcy robotników i urzędników. Pierwszy blok mieszkalny został oddany do użytku w 1911 roku. Charakterystyczny dla Nikiszowca jest jego centralny punkt, czyli wydłużony plac. Przy nim znajdują (lub znajdowały się): kościół, sklepy, posterunek policji, restauracje. W Nikiszowcu wybudowano trzykondygnacyjne ceglane bloki, które tworzą czworoboki z wewnętrznymi dziedzińcami. Na nich mieszkańcy mieli do dyspozycji chlewiki, komórki i piece do wypieku chleba. Obecnie głównymi atrakcjami na Nikiszowcu są Kościół pw. św. Anny, mozaika na budynku poczty przy Placu Wyzwolenia. Z całą pewnością można stwierdzić, że Nikiszowiec to jedno z miejsc w Katowicach, które posiadają niepowtarzalny i wyjątkowy klimat. O czym warto przekonać się samemu.
Nie tylko Nikiszowiec. Atrakcje w regionie
