Są miejsca, gdzie można zaczerpnąć powietrza pełną piersią, ale są i takie, gdzie maska antysmogowa z pewnością by się przydała. Po kilku miesiącach badań, jakie wykonywał Eko Patrol, Tarnowskie Góry mają swoją smogową mapę miasta.
W nagrodę za czyste powietrze – sadzonki drzewek. Dziś w Tarnowskich Górach zakończono akcję „Hajcujymy nie Trujymy”. Przez trzy miesiące badano stan powietrza w całym mieście, tak by wybrać najczystszą z ulic. -Mieszkańcy mówili, że nawet na tej najczystszej ulicy Sosnowej była interwencja patrolu straży miejskiej w związku z dziwnym dymem z komina. Myślę, że po tej interwencji było to sprawdzanie czystości powietrza i w związku z tym jednak się udało – mówi Beata Piegza, przewodnicząca dzielnicy Lasowice.
Jakość powietrza kontrolowały wyposażone w specjalne czujniki elektryczny samochód i dron. Spośród 20 tys. próbek około 10% wskazywało na stan krytyczny, podczas którego zalecane jest ograniczenie aktywności na świeżym powietrzu. -Wynika to poniekąd z topografii terenu, znajdujemy się na obrzeżach Śląska, wokół Tarnowskich Gór mamy spore kompleksy leśne, ale myślę, że wynika to też w pewnej mierze z tych działań w mieście, jakie my, jako miasto podejmowaliśmy i świadomości mieszkańców – mówi Arkadiusz Czech, burmistrz Tarnowskich Gór.
Akcja miała przede za zadanie nie karać, a uświadomić skalę problemu. -Dzięki temu my też stworzymy program taki, który by pozwolił aplikować innym gminom o środki żeby tego typu badania przeprowadzić. Myślę, że to dopiero pokaże na przykładzie kilkunastu miast wielkość tego problemu – mówi Andrzej Pilot, prezes WFOŚiGW w Katowicach. Podczas kontroli przebadanych zostało ponad 1000 km zabudowy.
(Martyna Mikołajczyk)
