Mieszkańcy Lublińca przechodzący ulicą Niedurnego w jednym z lokali zauważyli wybite okno i zadzwonili na policję. Jeszcze przed przyjazdem patrolu, z pomieszczenia wyłonił się mężczyzna, który przedstawił się jako policjant z wydziału kryminalnego i poinformował, że zabezpiecza miejsce zdarzenia. Poproszony o okazanie legitymacji wycofał się jednak w głąb lokalu i uciekł drugim wyjściem. Zeznania świadków i sporządzony na tej podstawie rysopis sprawcy pozwoliły na ustalenie danych włamywacza.
Okazał się nim 34-letni mieszkaniec Lublińca. Zaskoczony wizytą śledczych, podjął nieudaną próbę ucieczki i wyskoczył przez okno na dach. Wysokość budynku i kilkoro policjantów oczekujących na dole spowodowało, że 34-latek zaniechał dalszej ucieczki. Trafił do policyjnego aresztu, a policjanci przedstawili mu 4 zarzuty. Oprócz włamania do lokalu na ulicy Niedurnego, na swoim koncie ma także włamania do dwóch gabinetów lekarskich oraz do sklepu. Łupem rabusia padły pieniądze i alkohol. Na wniosek prokuratora i policjantów, sąd zdecydował o tymczasowym aresztowaniu podejrzanego na 2 miesiące.
