Tragiczny wypadek w Wodzisławiu Śląskim. Są zarzuty dla kierowcy peugeota WIDEO
Trwa ustalanie przyczyn i wyjaśnianie okoliczności tragicznego wypadku, do którego doszło w sobotę 13 stycznia wieczorem w Zawadzie, dzielnicy Wodzisławia Śląskiego. W czołowym zderzeniu dwóch samochodów osobowych zginęły trzy osoby – kierowca i dwoje pasażerów audi. W poniedziałek w prokuraturze w Wodzisławiu Śląskim przesłuchano 24-latka kierującego peugeotem. Według wstępnych ustaleń policji, to właśnie on wymusił pierwszeństwo i spowodował wypadek. Fatima Orlińska.
Zarzut nieumyślnego spowodowania wypadku i nieumyślnego naruszenia zasad ruchu drogowego usłyszał 24-letni mężczyzna, który w sobotę wieczorem, według policji i prokuratury, doprowadził do czołowego zderzenia z audi. Na miejscu zginął kierowca i dwoje pasażerów tego drugiego auta, a dwie inne osoby trafiły do szpitala.
-W sprawie został zatrzymany jeden z mężczyzn, jest to kierujący pojazdem marki Peugeot i z tych wstępnych ustaleń wynika, że mógł on nie zachować szczególnej ostrożności w przypadku, kiedy zdecydował się na skręt w lewo. Nie udzielił pierwszeństwa przejazdu jadącemu na wprost pojazdowi marki Audi A4 – mówi prok. Joanna Smorczewska, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Gliwicach.
Prokuratura postanowiła nie ujawniać jakiej treści zeznania składał 24-latek i jak odniósł się do stawianych mu zarzutów. Do tragicznego w skutkach wypadku doszło w sobotę wieczorem w Zawadzie, dzielnicy Wodzisławia Śląskiego. Kierujący peugeotem 24-latek został zatrzymany zaraz po zdarzeniu, skąd trafił do policyjnego aresztu. Wiadomo, że w chwili wypadku był trzeźwy i nie był pod wpływem innych środków odurzających ani substancji psychotropowych.
Wiele wskazuje na to, że do tragedii znacząco przyczyniła się prędkość, z jaką poruszało się audi.
-Audi dachowało. Tym audi podróżowało pięciu nastolatków w wieku od 17 do 19 lat. Ich wydobycie z wraku tego pojazdu wymagało użycia przez strażaków specjalistycznego sprzętu. Na miejscu okazało się, że 18-letni kierujący audi poniósł śmierć, jego dwoje pasażerów, 18 i 19-latkowie byli reanimowani, niestety ich życia nie udało się uratować. Kolejni pasażerowie – 17-latka oraz 19-latek z obrażeniami trafili do szpitali – mówi asp. sztab. Małgorzata Koniarska, oficer prasowy KPP w Wodzisławiu Śląskim.
Wszyscy uczestnicy wypadku to mieszkańcy powiatu wodzisławskiego. Audi po zderzeniu kilkukrotnie dachowało, po czym uderzyło w sygnalizację świetlną a następnie w latarnię. 17-latka z obrażeniami wielonarządowymi trafiła do Górnośląskiego Centrum Zdrowia Dziecka w Katowicach, jest w śpiączce farmakologicznej. 19-latek trafił na oddział urazowo-ortopedyczny w Wodzisławiu Śląskim.
– Dziewczyna w dalszym ciągu przebywa na oddziale intensywnej terapii, jest w stanie ciężkim, ale stabilnym. Do naszego szpitala trafiła z bardzo poważnymi, wielonarządowymi obrażeniami. By ratować jej życie musiała przejść wielogodzinną operację. Zabieg się powiódł, natomiast ze względu na charakter obrażeń, których doznała, jeszcze przez dłuższy czas pozostanie w szpitalu, a w dalszym ciągu jej stan jest ciężki i nie możemy być jeszcze w pełni spokojni o jej przyszłość – mówi Wojciech Gumułka, rzecznik prasowy GCZD w Katowicach.
– Pacjent jest przytomny, w kontakcie, rozmawia, jest z nim cały czas kontakt. Jest prowadzona dalsza diagnostyka szczegółowa, teraz kwestia tomografu komputerowego, tak żeby wyeliminować ewentualne inne obrażenia, które do tej pory mogły być niezauważone – mówi dr Cezary Tomiczek, dyrektor Powiatowego Publicznego Zakładu Opieki Zdrowotnej w Wodzisławiu Śląskim.
Dla ustalenia dokładnego przebiegu wypadku konieczna będzie opinia biegłego sądowego. Na wtorek zaplanowano sekcję zwłok ofiar, zlecono również badania toksykologiczne.