Tychy: Na konferencję posła o ustawie metropolitalnej …przyszedł tylko prezydent [ZDJĘCIA, WIDEO]
Ma rozwijać i promować. Choć na razie dyskusja o niej odbija się tu echem. Poseł Platformy Obywatelskiej Marek Wójcik, główny koordynator ustawy, już teraz wylicza jej plusy. Przyznaje, że samorządy, które włączą się w metropolitalny układ rocznie będą mogły uzyskać nawet 200 milionów złotych wsparcia. -Liczymy na to, że dzięki finansowemu wsparciu dla transportu publicznego uda się poprawić jakość transportu publicznego. Liczymy na to, że mieszkańcy otrzymają nowe przyjazne taryfy – mówi Marek Wójcik, poseł, współautor ustawy metropolitalnej. Ustawa zakłada również ustalanie przebiegu dróg krajowych i wojewódzkich na terenie metropolii, promocję obszaru czy poprawę zagospodarowania przestrzennego. Po przyjętych przez Sejm poprawkach, metropolia ma być finansowana z budżetu państwa, utworzona może zostać na terenie zamieszkanym przez ponad pół miliona osób. A w jej skład będą wchodzić miasta na prawach powiatu. -Wiemy, że większość postulatów, które zgłaszaliśmy jako samorządowcy w tej ustawie została ujęta, więc jest nadzieja, że będziemy mogli zadania realizować zdecydowanie bardziej efektywnie niż poprzez GZM – mówi Andrzej Dziuba, prezydent Tychów.
Dla samorządowców między innymi tu, na Śląsku, to szansa na rozwój i skuteczniejsze zarządzanie regionem. -Za tym idą pewne pieniądze, nie takie małe całkiem, więc jest zachęta do tego, żeby takie związki metropolitalne tworzyć – uważa Zygmunt Frankiewicz, prezydent Gliwic. -Mnożymy środki, mnożymy wydatki, które mogłyby razem być realizowane, oczywiście zdecydowanie korzystniej, taniej. A myślę, że też bardziej ekonomicznie i prospołecznie – mówi Małgorzata Mańka-Szulik, prezydent Zabrza. Pytanie na ile skutecznie, bo zdaniem wielu ustawa metropolitalna stworzona została chaotycznie. Przyjęta przez posłów, czeka teraz na podpis prezydenta. -Wszytko będzie zależało od tego, czy potraktuje te ustawę jako element kampanii PO i robiąc jej na złość postara się odrzucić taki projekt – mówi dr Małgorzata Myśliwiec, politolog.
Brakuje jej m.in. rozgraniczenia kompetencji metropolii i istniejących jednostek samorządu terytorialnego, czy odpowiedniego finansowania. -Ustawa metropolitalna jest jak przenoszona ciąża. Budziła emocje i zainteresowanie społeczności regionalnej kilka lat temu. Obiecywano, że będzie tuż, tuż tymczasem okazuje się, że dopiero kolejna kampania wyborcza stała się okazją do jej przyjęcia w takim, a nie innym kształcie – mówi Jerzy Gorzelik, przewodniczący Ruchu Autonomii Śląska. Pytanie tylko czy taki kształt zaakceptuje prezydent. Ma na to czas do końca miesiąca. <.>
