Powody zjazdu straży pożarnej w ilościach hurtowych bywają różne. Od poważnych zdarzeń i pożarów, przez głupie żarty, fałszywe alarmy po kitku na drzewie. W Tychach mieliśmy sytuację pośrednią. Nikt głupiego żartu nie zrobił, natomiast bardziej od strażaków na ulicy Edukacji przydałyby się Kuchenne Rewolucje 😉
Zimowa nuda? Nie z TVS! Sprawdź nasze serialowe HITY!
Jak informuje portal www.112tychy.pl – w sobotę późnym popołudnie straż pożarna w Tychach dostała zgłoszenie o zapachu spalenizny w budynku wielorodzinnym przy ul. Edukacji 68. Z takim zapachami żartów nie ma – jak się coś pali, to straż pożarna gna na sygnale. Po chwili pod blokiem zaroiło się od strażaków. Na miejsce zgłoszenia zadysponowany został pluton gaśniczy JRG Tychy (GBA, GBA, GCABRt, SCD – 40,3).
Pożaru – jak się okazało – na szczęście nie było. Po przybiciu na miejsce i rozpoznaniu sytuacji okazało się, że przyczyna zadymienia jest przypalona potrawa. Po około trzydziestu minutach działania zostały zakończone i zastępy wróciły do koszar. Obiad wylądował wiadomo gdzie 😉 Całe szczęście, że straty to tylko on.
źródło: www.112tychy.pl - Tyskie Służby Ratownicze red: W.Żegolewski
Koronawirus: W woj.śląskim w trasę ruszają mobilne punkty szczepień. Będzie ich 11 [WIDEO]
Kobieta usiadła na torach. Maszynista pociągu, który ją przejechał dostał wyrok!
W Mikołowie na stacji benzynowej mieszka koza! Pan Janusz uratował ją przed zjedzeniem!
