Tychy: Trwa proces zabójcy psa. Obrońcy praw zwierząt żądają 5 lat więzienia![WIDEO]
Znęcał się nad psem a na koniec zadźgał go nożem. W Tychach odbyła się kolejna rozprawa w sprawie zamordowania psa Nero. 32-latek, który ze szczególnym okrucieństwem zabił psa dziś wyraził skruchę.
TOP 5 SILESIA FLESZ: Arni pokazał w Katowicach kaloryfer, a urzędnicy rachunki za śmieci!
–Bardzo dbałem o tego psa. Poniosły mnie emocje, za dużo wódki wypiłem w ten dzień… i za wszystko przepraszam – mówił dzisiaj w sądzie oskarżony. Do zdarzenia doszło na początku lipca. Z opisu świadków wynika, że oskarżony spożywał z nimi alkohol.
Później pokłócił się z konkubiną a swoje emocje postanowił stłumić na psie. Zwierzę było ciągnięte za smycz, popychane a następnie kilkukrotnie ugodzone nożem. Na obrońcach praw zwierząt, którzy są oskarżycielami posiłkowymi przeprosiny oskarżonego nie zrobiły wrażenia.
-Cóż dadzą słowa przepraszam dla psa, który stracił życie. Ta sprawa ma szczególny charakter, bo w sytuacji gdy rozpadał się związek oskarżonego, gdy nie został obok niego praktycznie nikt – odeszła konkubina, pozbawiając go tym samym możliwości wychowywania ich jeszcze nienarodzonego dziecka. Został mu jedyny przyjaciel obok niego – pies Nero. I w momencie, gdy tak się stało oskarżony w brutalny sposób pozbawił go życia – mówi Dominik Nawa, Fundacja Przystań Ocalenie.
CZYTAJ TAKŻE: To ODRAŻAJĄCE, co zrobiono temu psu! [ZDJĘCIA +18]
Śląskie: To odrażające! Jak coś takiego można zrobić psu? Gnił za życia! [DRASTYCZNE ZDJĘCIA +18]
-Bez wątpienia oskarżony wyczerpał wszelkie znamiona czynu karalnego jakim jest właśnie znęcanie się ze szczególnym okrucieństwem. I z akt sprawy i z zeznań świadków wynika, że to zwierzę katowane było kilka godzin. Zaczęło się to już w mieszkaniu, gdzie już wtedy oskarżony znęcał się nad psem. Sposób w jaki go zamordował był tak okrutny, że nie ulega wątpliwości, że to było znęcanie się ze szczególnym okrucieństwem. Wcześniej nie spotkałam się z takim zdarzeniem, a tych spraw sądowych przez wiele lat prowadzę dużo – mówi Katarzyna Kuczyńska, OTOZ Animals.
Obrońcy praw zwierząt chcą, by mężczyzna został skazany na pięć lat bezwzględnego więzienia, przez 15 lat miał zakaz posiadania zwierząt a wyrok został podany do wiadomości publicznej, by stał się przestrogą dla innych znęcających się nad zwierzętami. Chcą także nawiązki pieniężnej, która ma zostać przeznaczona na rzecz ochrony zwierząt.
(Sandra Hajduk)