Silesia Flesz najnowsze informacjeTVS VIDEO

Tychy: Życie w cieniu Alzheimera. Zobaczcie relacje pana Marka na Tik Toku WIDEO

Marek Krzemiński z Tychów od pewnego czasu działa na TikToku. W sposób dla tego miejsca nietypowy. Pokazuje swoją chorą na Alzheimera mamę. Gdy pani Stasia owdowiała, jej syn zrezygnował z pracy i zajął się seniorką. Wcześniej był fotografem i filmowcem. W publikowanych filmach prezentuje, jak pracuje ze swoją mamą, układając klocki, pisząc albo nazywając podstawowe rzeczy. Poruszająca historia matki i syna w materiale Magdy Sincewicz.

 

Mimo ogromnej miłości, którą widać na każdym kroku, słowo mama rzadko tu pada. Nie z braku chęci czy uczuć. Pani Stanisława po prostu reaguje wyłącznie na swoje imię…

– Mama często nie reaguje na słowo mama i nie jest świadoma, że nią jest. Mam wrażenie, że czasem myśli, że jest moją partnerką, żoną. Wszyscy, którzy do niej przychodzą, którzy są w kręgu moich osób, czyli pielęgniarka, pani rehabilitantka czy jacyś znajomi, którzy przychodzą starają się do niej mówić Stasia i ona wie, że jest Stasia i na ten wyraz jeszcze bardzo reaguje – mówi Marek Krzemiński, syn pani Stanisławy.

Niestety nie reaguje już na wszystko, co jeszcze zaledwie chwilę temu było tak naturalne. Pan Marek jednak nie poddaje się, codziennie ćwicząc z mamą podstawowe czynności, tak jakie choćby nazywanie owoców.

Ponad 103 tys. obserwujących i ponad 2 mln polubień pod filmikami…a jest ich cała masa. Dlaczego? By pokazać czym jest choroba, ale też okazać wsparcie dla tych, którzy się z nią borykają.

– Zamysł był taki, by pokazać ludziom, którzy na starcie się poddają. Jeżeli choroba dotyka ich bliskich, czyli męża, żonę, mamę, ojca czy dziadków, często ludzie na samym starcie się poddają. Chciałem, zakładając tego TikToka, chciałbym im udowodnić, że nawet osoba taka jak ja sama, jest w stanie opiekować się. Mimo tego, że to jest bardzo ciężkie zadanie. Zamiar był taki, by udowodnić ludziom, że można, żeby przynajmniej spróbowali – mówi Marek Krzemiński, syn pani Stanisławy.

Od lat próbują także lekarze. Próbują zrozumieć, jak ratować tych, którzy cierpią z powodu Alzheimera…a nie jest to proste.

– Niestety nie dysponujemy jeszcze leczeniem przyczynowym. Aczkolwiek trwają w tym kierunku intensywne badania. Natomiast leczymy pacjentów objawowo, czyli stosujemy leki, które łagodzą lub znoszą objawy. Stosujemy leczenie psychologiczne – mówi dr Renata Mędrek-Januszek, specjalista neurolog, Wojewódzki Szpital Specjalistyczny nr 5 im. Św. Barbary w Sosnowcu.

Bo to właśnie psychika w starciu z tą chorobą jest tu niezmiernie istotna. Codzienne bodźcowanie chorych ma na celu utrwalanie posiadanych jeszcze przez nich funkcji językowych, pamięciowych czy ruchowych.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button