Ten wypadek był początkiem wielkich zmian na polskich drogach. W Kamieniu Pomorskim zginęło sześć osób, kierowca we krwi miał prawie dwa promile alkoholu. -Więcej kontroli na drogach i może ludzie zaczną myśleć – uważa jeden z kierowców. Kilka dni po tym zdarzeniu, jeszcze w styczniu 2014 roku, zaczęto rozważać zmianę przepisów. Teraz Sejm przegłosował nowelizację Kodeksu Karnego oraz Prawa o Ruchu Drogowym. Jedną ze zmian są alcolocki. Osoby skazane za prowadzenie po pijanemu będą musiały instalować w swoich samochodach blokadę alkoholową. -Niektórzy twierdzą, że nie jest to skuteczne, inni twierdzą, że owszem jest patrząc na doświadczenie krajów, w których zostało wprowadzone. Zobaczymy jak sprawdzi się to u nas – mówi Beata Bublewicz, posłanka. W Polsce system ten wciąż jest niedopracowany. W Katowickim PKM testowano go już kilka lat temu. -System może z założenia jest dobry, ale to nie było dopracowane, bo u nas chyba w 6, czy 8 autobusach było to zamontowane i nie zdawało to egzaminu, gdyż urządzenie po prostu głupiało – mówi Marek Tawecki, PKM Katowice.
Na polskich drogach pijanych kierowców przybywa. W zeszłym roku zatrzymano ich ponad 115 tysięcy. -W ciągu 8 godzin kontrolujemy. Ostatnio taka akcja spowodowała, że skontrolowaliśmy 31 tysięcy kierujących, 58 z nich prowadziło samochód pod wpływem alkoholu, a dwóch kolejnych pod wpływem narkotyków – wylicza efekty policyjnej akcji Adam Jachimczak z KWP Katowice. Alcolocki w samochodach to dopiero początek. Zmiany dotyczą także prędkości. Kierowcy, którzy przekroczą dozwoloną prędkość o minimum 50 km/h w obszarze zabudowanym stracą prawo jazdy na trzy miesiące. Na trzy miesiące uprawnienia do prowadzenia pojazdami utracą kierowcy, którzy przewożą zbyt dużą liczbę osób (o co najmniej dwie osoby więcej niż wskazano w dowodzie rejestracyjnym). -50 na godzinę więcej czasami w takich samochodach z nadmiarem mocy to jest chwila nieuwagi, ale samochody skromniejsze raczej będzie to wyczyn. Na pewno będzie to sroga kara – uważa Bartosz Mijał, bestauto.pl
Sroga kara czeka także tych kierowców, którzy jadą pojazdem bez wymaganych uprawnień. Takiemu kierowcy grozić ma za to do dwóch lat więzienia. -Przede wszystkim należałoby poprosić społeczeństwo o pomoc, włączyć społeczeństwo w te działania, bo samodzielnie ustawa tego nie załatwi. To pierwsza, a druga rzecz, która już od wielu lat kuleje, to nieuchronność kary – podkreśla
Kary, które w Polsce nawet przed zmianami, są jednymi z najsurowszych w całej Unii Europejskiej, a mimo to ciągle nie przynoszą efektów.
