VAT spadł, a teraz wzrośnie. Prąd, ciepło, gaz i paliwa zdrożeją
Rząd coraz częściej wspomina o tym, że obecna obniżka podatku nie może zostać utrzymana.
„Myślę, że w najbliższych dniach czy tygodniach odpowiednie osoby to zakomunikują. Ja tu nie jestem upoważniony”- mówił Karol Rabenda, wiceminister aktywów państwowych.
Podwyżka, a w zasadzie przywrócenie stawki VAT jest przesądzona. Na przykład w przypadku prądu VAT wynosił 5%, a ma być ponownie 23%.
– Czy to jest dużo? Tak sobie to liczę z mojego rachunku, czyli 80 gr za 1 kWh. Jeśli VAT wzrośnie do 23% z powrotem, to będę płacił około 95 gr za 1 kWh. Kilkanaście groszy wzrośnie nam na pewno ta opłata sumaryczna już na rachunku, bo tych składowych jest tam kilka i VAT dotyczy ich wszystkich – mówi dr inż. Marcin Fice, Wydział Elektryczny, Politechnika Śląska.
Unia Europejska nie pozwoli rządowi na dalsze utrzymanie obniżonych stawek VAT na prąd, ciepło, gaz i paliwa. Rząd zwala odpowiedzialność na wojnę i Unię Europejską.
– Unia Europejska zrobiła głęboki ukłon w stosunku do nas, bo pozwoliła nam utrzymać na energię i paliwa ten obniżony VAT. Teraz wróci to do poziomu stawek unijnych. Paliwa pójdą do góry, a to jest podstawowy czynnik każdej ceny – mówi dr Jolanta Gałuszka, Wydział Finansów Publicznych, Uniwersytet Ekonomiczny.
Żaden rząd nie chce podwyższać cen, bo wie, że tym nie zdobędzie sobie popularności wśród wyborców. Tarcza antyinflacyjna się kończy i nadszedł czas, aby niskie ceny wyłączyć.
– Są wymogi unijne. Dla części rzeczy będzie zachowana stawka zerowa VAT. Rząd pracuje nad rozwiązaniami, aby niwelować podwyżki cen, które będą dotykały wszystkich obywateli – mówi Waldemar Andzel, poseł PiS.
Tarcze, dodatek węglowy, dopłaty. To wszystko sporo Polskę kosztuje.
– Mamy napompowaną podaż pieniądza przez wpuszczanie bardzo dużej ilości pieniądza poprzez różne tarcze, antycovidowe, antyinflacyjne i tak dalej – dodaje Jolanta Gałuszka.
Opozycja nie ma wątpliwości, że rządowe rozwiązania się nie sprawdziły. Kiedy rząd wprowadzał tarczę, to inflacja była dużo niższa.
– Jeśli chodzi o zwolnienie z VAT-u paliwa. Przedsiębiorcy, którzy odliczają sobie VAT, ponosili z tego tytułu większe koszta niż przed wprowadzeniem tej tarczy antyinflacyjnej. Oczywiście, konsument zyskał, przedsiębiorca stracił, ale ten konsument u przedsiębiorcy kupuje usługi usługi produkty i przedsiębiorca był zmuszony przerzucić koszty na konsumenta – mówi Wojciech Król, poseł PO.
Cena paliwa ma pójść w górę
Niezależnie od tego, co rząd wymyśli, żeby nie narazić się wyborcy, cena paliwa ma pójść w górę. Tak samo jak cena gazu. Choć premier deklaruje, że nie będzie tak drogo, to nie wszyscy będą mogli mieć taniej.
– Chcemy dla wszystkich mieszkańców „zamrozić” ten gaz na poziomie podobnym do tego, który był w tym orku. Aczkolwiek pojawiają się takie głosy, żeby zastosować kryterium dochodowe. Ono jest stosowane w szeregu innych programów, dobrze działa i nie wiąże się z biurokracją. Jednocześnie jest, powiedzmy sobie uczciwie, bardzo sprawiedliwe – mówi Mateusz Morawiecki, premier RP.
Sprawiedliwie, gdy stawki VAT wrócą do normy, wszyscy będą płacić więcej. Dodatek węglowy mógł dostać każdy. Rząd chwali się też, że nie reglamentuje paliwa. Jednak wygląda też na to, że nie chce już rozdawać dopłat szerokim gestem. Tak, jak było to do tej pory.
Autor: Łukasz Kądziołka