W tym mieście na Śląsku można legalnie zapalić trawkę [WIDEO]
Legalna trawka w Tychach – w mieście pojawiły się automaty, w których można kupić produkty z CBD. W sumie automatów na terenie miasta jest siedem. Susz, olejki i inne produkty znajdujące się w automacie zawierają mniej niż 0,2% THC, co oznacza że nie mają właściwości psychoaktywnych i są legalne. Na pojawienie się automatów zwrócił uwagę między innymi tyski radny – Michał Kasperczyk.
Zapraszamy na kryminalne śniadanie w TVS!
– Zgodnie z obowiązującymi przepisami do 18. roku życia papierosy, tytoń nie są sprzedawane. Tu również mamy gotowe lufki, które można zapalić, stąd pewne zagrożenie. Szczególnie teraz, w okresie wakacyjnym, kiedy dzieci i młodzież się nudzi. Wie ani jak to jest, trochę dla szpanu, popisać się przed kolegami… różne to może mieć konsekwencje – mówi Michał Kasperczyk, radny miasta Tychy.
Tych obawia się także miasto. Chociaż automaty działają legalnie, to podjęło kroki prawne.
– Mamy świadomość tego, że to są legalne urządzenia i mogą tam po prostu stać nie mniej jednak mamy obawy dotyczące tego czy nie stanowią te produkty, które się w nich znajdują zagrożenia dla zdrowia i życia przede wszystkim najmłodszych mieszkańców miasta, dlatego zwróciliśmy się do Rzecznika Praw Dziecka z prośbą o zajęcia stanowiska w tej sprawie. Będziemy również kontaktować się z ministerstwem sprawiedliwości – mówi Ewa Grudniok, Urząd Miasta Tychy.
Sprawa przez tyski magistrat została także zgłoszona na policję.
– W związku z tym zawiadomieniem policjanci przesłali materiały do prokuratury rejonowej w Tychach w wnioskiem o wszczęcie śledztwa pod kątem wprowadzenia do obrotu środków odurzających bądź substancji psychotropowych. W sprawie prowadzone jest śledztwo, policjanci będą wykonywać czynności pod nadzorem prokuratora – mówi asp. szt. Barbara Kołodziejczyk, Komenda Miejska Policji w Tychach.
Jaki będzie finał tego zamieszania – za wcześnie by to stwierdzić. Specjaliści jednak zwracają uwagę na to, że obecność takich maszyn i ich ogólnodostępność w przestrzeni publicznej może stanowić istotny przekaz.
– Automaty będę oswajały młodych ludzi z takim myśleniem, że marihuana to nic groźnego, że mogą podejść w każdej chwili, zakupić coś co jest niby zgodne z prawem, bo jeśli stoi gdzieś na ulicach i nikt nie zakazuje sprzedaży, to wydaje się że ryzyko może być mniejsze dla takiego młodego człowieka, w ich mentalności. Natomiast jest to rzecz szkodliwa, bo toruje drogę młodym ludziom do myślenia, że marihuana może być czymś pożytecznym a my wiemy że nie jest, że jest jednak środkiem uzależniającym – mówi Urszula Koszutska, psychoterapeuta, psycholog dyrektor Poradni Psychologiczno-Pedagogicznej w Zabrzu.
Podobne automaty stoją już w innych polskich miastach. Między innymi we Wrocławiu.
Autor: Sandra Hajduk