Wprowadził mundurowych w błąd co do swojej tożsamości. Teraz za to odpowie. Mieszkaniec Bytomia po pierwsze trafił do aresztu, bo jak się okazało, był poszukiwany, a po drugie: został ukarany mandatami za wykroczenia, których się dopuścił.
Mundurowi patrolowali ulice w Świętochłowicach. W pewnym momencie zauważyli mężczyznę, który wyszedł ze sklepu i zaczął głośno krzyczeć. Używał przekleństw. Policjanci postanowili go wylegitymować.
30-latek twierdził, że nie ma przy sobie dokumentów, ale poda swoje dane. Podczas weryfikacji w policyjnych systemach okazało się, że nie jest tym za kogo się podaje. Po chwili dowód osobisty mężczyzny się znalazł… wyszedł na jaw powód kłamstw 30-letniego mieszkańca Bytomia. Mężczyzna był poszukiwany za kradzieże i ukrywał się przed organami ścigania od blisko dwóch miesięcy.
Za szereg wykroczeń, w tym umyślne wprowadzenie w błąd co do swojej tożsamości, mundurowi nałożyli na 30-latka mandaty karne na łączną sumę 1100 złotych.
Mężczyzna trafił do aresztu.
