reklama
Kategorie

Wsi wesoła, wsi spokojna. Mieszkańcy miejscowości Ossy nie chcą więcej nowych domów!

reklama

Mieszkańcy miejscowości Ossy w powiecie tarnogórskim chcą żeby ich wieś zachowała swój spokojny i rolniczy charakter, dlatego nie zgadzają się z projektem miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego. Ten zakłada budowę nowych dróg i zwiększenie terenów pod zabudowę mieszkaniową.

– Lubimy naszą spokojną miejscowość. Ja tu się akurat urodziłam, więc podoba nam się to, że jest tutaj przestrzeń, świeże powietrze, spokój – mówi Wioletta, mieszkanka miejscowości Ossy.

 

reklama

– Ja sobie po to tu kupiłam, po to wybudowałam, żeby mieć spokój. Bo to jest nierodowy dom, tylko po prostu kupiłam działkę i się po prostu wybudowałam. Nikt mi tego za darmo nie dał, musiałam na to zarobić z mężem – mówi Barbara, mieszkanka miejscowości Ossy.

Ci którzy ziemię kupili kilka lat temu, wiedzieli, że tak może to wyglądać, bo już wtedy mieli wgląd do studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego gminy. Zostały w nim wytyczone drogi, które teraz uwzględnia projekt planu.

Śledztwo pod choinkę? Detektyw Monk od grudnia w Telewizji TVS!

– Ja jestem zwolennikiem zapraszania nowych mieszkańców, żeby tutaj się osiedlali. Autochtoni mogą mi zarzucać, że obcych sprowadzam. Jacy obcy? Przecież to są ludzie, którzy uważają warto u nas mieszkać, bo warunki takie itd. A jak ktoś nie chce mieć sąsiada i woli na pole patrzeć, no dobrze, ale widok z okna nie jest prywatną własnością – mówi Grzegorz Czapla, wójt gminy Ożarowice.

Uwagi mieszkańców były przyjmowane do końca minionego tygodnia. Zanim radni zdecydują czy je uwzględnić, czy też nie, wójt ma się jeszcze spotkać z mieszkańcami.

 

autor: Bartosz Bednarczuk

PRZECZYTAJ KONIECZNIE

Śmierć 30-letniej Izabeli w Pszczynie: Są zna

Zaszczepione dzieci z pierwszeństwem do przedszkoli! Sąd uznał, że to nie dyskryminacja

Wdychamy tylko 20% tlenu. Reszta to pyły i gazy! Senackie komisje zdrowia i klimatu debatowały o smogu w Bielsku-Białej

reklama

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button