Z Węgrami było o krok od blamażu. Z Andorą będzie lepiej? Anglicy to to nie są…
Z pewnością z tytułowego cytatu wielu zrywa boki – w sumie, ciężko się dziwić. Po tym, co wyczyniała nasza kadra w meczu z Węgrami, zremisowanym 3-3, słowa trenera Paulo Sousy, mówiącego, że mecz z Andorą musimy wygrać – brzmią tak, jakby była jakakolwiek inna możliwość. W niedzielę, 28 marca spotykają się dwa futbolowo światy. Z tym, w z polskim – zmieściłoby się kilkadziesiąt tych spod flagi Andory.
Silesia Flesz w TVS od poniedziałku do piątku: 16.00, 17.45, 20.00 i 23.00
– Nie będzie to łatwy mecz pod wieloma względami. Mówiłem jednak swoim zawodnikom, mówię też wam: musimy go wygrać – powiedział Paulo Sousa, selekcjoner reprezentacji Polski przed meczem z Andorą w eliminacjach MŚ 2022. Początek niedzielnego (28.03) spotkania o godzinie 20.45.
Paulo Sousa o tym, czy skupia się już bardziej na meczu z Anglią:
Nasze skupienie jest na meczu, który mamy jutro, bo tak musi być. Według mnie to nie będzie łatwe spotkanie i to pod wieloma względami. Andora to zespół, który ma inne cele od nas, dla nich zwycięstwem byłby gol strzelony Polsce, dlatego będą chcieli wycisnąć maksimum ze swoich sytuacji. Są naprawdę bardzo agresywni na boisku i musimy być na to przygotowani pod dwoma względami. Po pierwsze, odpowiednio kontrolować emocje od początku do końca, ponieważ widzimy, ile przeciwnik fauluje, ogląda żółtych kartek. Po drugie, musimy grać szybko po odbiorze piłki, co związane jest z wysokością ustawienia linii obrony i pomocy. Musimy podejmować właściwe decyzje indywidualnie, by prowokować błędy przeciwnika i tworzyć okazje, wykorzystywać wolne pole do gry, szukać pojedynków, by móc dośrodkować, wykonać lepsze podanie i realizować naszą strategię.
…o tym, czy zamierza dokonać wielu zmian w wyjściowym składzie:
Rozpoczęliśmy proces wprowadzania do zespołu nowych pomysłów tylko kilka dni temu, więc nie mogę myśleć inaczej, jak o ciągłości tej strategii, dostosowując ją do nowego meczu. Nie chodzi tylko o wybór nowych zawodników, ale wykorzystanie całego pola gry dzięki ich charakterystyce. Zazwyczaj pracuję tak, że najpierw informacje o składzie przekazuję zawodnikom, a nie mediom, lecz mogę potwierdzić, że Robert Lewandowski wystąpi od pierwszej minuty.
…o grze Michała Helika w meczu z Węgrami:
Mamy różnych zawodników, o zmiennej charakterystyce. Z mojego punktu widzenia Michał nie popełnił błędu indywidualnego, ale to, co może poprawić i poprawi, to przede wszystkim podejmowanie decyzji o odbudowaniu pozycji. To normalne, że zdarzają się niedoskonałości, bo cały proces zapoczątkowaliśmy tylko kilka dni temu. W posiadaniu piłki chciał w swoim debiucie grać bezpiecznie i ja to rozumiem. Przypomina mi się jednak rozmowa z Łukaszem Fabiańskim, który powiedział mi, że kadra składa się z wielu osób i każda chce grać dla Polski, chce pomóc, by zespół zagrał wyjątkowo, choć pewnie pojawią się błędy. Wiedzcie jednak, że oni są dumni, że mogą grać i wygrywać dla Polaków.
…o tym, czy zamierza wystawić najsilniejszy skład:
Zawsze chcę prezentować najlepszy skład, bo celem jest wygrana. Niezależnie kto się pojawi, to będzie najlepsza jedenastka. Chcemy w ramach procesu utrzymać stabilność, jednocześnie wpuszczając nowych zawodników, ale nie jedenastu. Wprowadzimy kilka zmian, a potem zobaczymy, co się wydarzy i w trakcie meczu podejmiemy kolejne decyzje. Mamy 26 zawodników, wszyscy są ważni. Powiedziałem piłkarzom, mówię to również wam: jutro przede wszystkim musimy wygrać. Nie możemy na nic czekać, tylko dążyć od pierwszej chwili do wygranej. Tak musimy myśleć.
…o zawodnikach, którzy nie byli powołani, ale przyjechali na zgrupowanie:
Zaprosiłem Jacka Góralskiego i Krystiana Bielika, a także kilku innych zawodników, którzy są na naszym radarze, którymi też chcemy się w pewien sposób zająć lub wspierać ich w trudnych momentach. Góralski nie mógł przybyć, bo ma grypę, a Bielik przebywa w Wielkiej Brytanii. Mam jednak nadzieję, że w maju uda się ich w jakiś sposób włączyć do kadry, by mogli poczuć się częścią zespołu, a my pomożemy im w ważnej rekonwalescencji. Pozostałych zaprosiliśmy głównie z uwagi na to, że już byli bliscy powołania, ponadto chciałem mieć z nimi bliższy kontakt, pokazać im, na co powinni zwracać uwagę w treningu, w meczach, nad czym powinni pracować. Tak, by jeśli dostaną powołanie na ME, to szybciej i lepiej wykonywali nasze plany.
źródło: Łączy Nas Piłka red: W.Żegolewski
Wybuch gazu w Zabrzu: Popękany blok da się naprawić. Ruszyła fala pomocy dla poszkodowanych
Katowice pokazały, jak chcą oznakować ulice, place i ronda. Podoba się Wam?
Jego teledyski robią miliony odsłon w sieci! Sosnowiczanin nominowany do Fryderyka [WIDEO]