Kategorie

Zabrze: Kto stoi za brudną kampanią wyborczą? [WIDEO]

Lada dzień dogrywka wyborcza, a na ostatniej prostej emocji nie brakuje. W Zabrzu padają pytania o to, kto stoi za brudną kampanią polityczną.

 

ZOBACZ TAKŻE: Dramat w szpitalu w Pyskowicach. Najpierw zmarło dziecko, później jego matka [WIDEO]

Dramat w szpitalu w Pyskowicach. Najpierw zmarło dziecko, później jego matka [WIDEO]

–Wczoraj po raz kolejny miasto zostało zarzucone materiałami zawierającymi kłamliwe, zmanipulowane informacje, które obrażają mnie i moją rodzinę. Kilkadziesiąt tysięcy gazet niepodpisanych przez nikogo w sposób zorganizowany zostało rozrzuconych po mieście – mówi Małgorzata Mańka-Szulik, prezydent Zabrza.

Powiązane artykuły

O szykowaniu i prześladowaniu mówi także kontrkandydatka Małgorzaty Mańki-Szulik – Agnieszka Rupniewska, która dziś prostowała informacje pojawiające się w internecie na jej temat.

Chcę się odnieść do pomówień i informacji, które są rozpowszechniane na mój temat. Nie – nie jestem lesbijką, nie – mój mąż nie jest udziałowcem Ruchu Chorzów, nie jestem mężatką. Nie, nie pochodzę z patologicznej rodziny. Wśród nieprawdziwych informacji rozpowszechniane są również te, które mówią że jestem złym przedsiębiorcą. To nieprawda – mówi Agnieszka Rupniewska, kandydatka na prezydenta Zabrza.

Wzajemnych oskarżeń nie zabrakło także w Bytomiu. O tym, gdzie leży prawda musiał zdecydować sąd. Poszło dokładnie o stwierdzenie prezydenta Bartyli, który na swoim profilu na facebooku napisał, że Mariusz Wołosz nigdy nie podejmował żadnych inicjatyw związanych z odpadami. Wołosz z zarzutami się nie zgodził i w trybie wyborczym oddał sprawę do sądu.

Jako wiceprezydent takie działania podejmowałem. Tworzyliśmy różnego rodzaju zespoły, formułowaliśmy wnioski, zawiadomienia do prokuratury, spotkania robocze, narady, łącznie z osobistymi moimi interwencjami w trakcie składowania odpadów wraz ze służbami miejskimi – mówi Mariusz Wołosz, kandydat na prezydenta Bytomia.

Sąd zakazał Bartyli rozpowszechniania nieprawdziwych informacji i nakazał sprostowanie nieprawdziwych informacji.

W ocenie sądu zamieszczenie takiego stwierdzenia po pierwsze nie może wskazywać tylko na poddawanie nowych pomysłów, składanie nowych wniosków, ale również te działania, które były podejmowane przez wnioskodawcę, czy jako radnego, czy jako prezydenta miasta. Takich działań wnioskodawca podejmował szereg, na co przedstawił stosowne dowody – mówi Jolanta Polko, SSO.

Postanowienie sądu jest nieprawomocne. W obozie prezydenta usłyszeliśmy, że planowane jest odwołanie, a dokumenty przedstawione przez Wołosza to zaledwie interpelacje, które nie przyniosły żadnych realnych skutków. Od północy  odpoczniemy od tych emocji.(Sandra Hajduk)

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button