Zakaz pornografii. Walka z uzależnieniem, czy ograniczenie wolności wyboru?
Walka z pornografią – taka idea przyświeca nowemu projektowi PiS, mającemu na celu całkowity zakaz rozpowszechniania tego typu treści. Konstytucja RP nakazuje ochronę zdrowia, a oglądanie pornografii „uzależnia jak narkotyki” i „jest szkodliwe dla zdrowia psychicznego”.
Zespół ds. Rozwiązywania Problemów Uzależnień i Zespół na rzecz Polityki i Kultury Prorodzinnej podpisały wspólne stanowisko w sprawie oglądania filmów pornograficznych. Kolejnym krokiem mają być rozmowy z poszczególnymi ministerstwami.
Zdaniem polityków, którzy są zwolennikami zakazu pornografii oddziałuje ona negatywnie na nasze zdrowie i uzależnia, a uzależnienie to nie jest zdrowotny stan prawidłowy. Ochronę zdrowia obywatelom Polski gwarantuje Konstytucja RP.
„Powszechny dostęp do pornografii jest groźny zarówno dla dzieci, a także dorosłych. Może mieć znaczący wpływ na liczbę rozwodów w Polsce” – mówi w rozmowie dla „Fakt24” Piotr Uściński z Prawa i Sprawiedliwości.
Odmienne zdanie ma przedstawiciel Nowoczesnej:
„Odgórna regulacja prawna, uniemożliwiająca skorzystanie z określonego dobra, co do zasady skierowanego do ludzi dorosłych i świadomych treści po które sięgają, jest niczym innym jak kolejnym krokiem ograniczającym wolność wyboru. Jest też przejawem myślenia o Państwie, w którym to urzędnik wie lepiej, czego Obywatelowi wolno, a z czego, w imię mało sprecyzowanych przekonań, korzystać nie może. Wbrew opinii części polityków, Obywatele sami potrafią dokonać wyboru i czynią to efektywnie przez mechanizmy rynkowe na czele z grą popytu i podaży” – mówi wiceprzewodniczący Nowoczesnej na Śląsku dr Bartłomiej Gabryś.
MP