10 tysięcy złotych nagrody za wskazanie osoby, która prawdopodobnie śmiertelnie postrzeliła psa należącego do muzyka Adama Konkola. Założyciel zespołu „Łzy”, poinformował o tym w swoich mediach społecznościowych. Jest przekonany, że ktoś postrzelił psa rasy pomeranian. Ten po kilku godzinach zdechł. Wszystko miało miejsce 11 grudnia w Bełku na końcu ulicy Wysokiej.
-Wiadomo, że ludzie różne mają przypuszczenia, różne domysły do puki nie będzie zrobionej jednej sekcji zwłok nie możemy nic tak naprawdę konkretnego powiedzieć, bo moje przypuszczenia też tam jakieś były w oparciu o słowa ludzi, którzy się na tym znają. Natomiast boje się, że piesek trafił po prostu na złego człowieka, który nie wiem czy dla zabawy czy dla sprawdzenia broni, mógł go po prostu zastrzelić, wolałbym wersję, ze ktoś to zrobił niechcący i by się przyznał- mówi Adam Konkol, muzyk, założyciel zespołu ŁZY.
Misio, bo tak wabił się pies uciekł z domu. Kilkaset metrów dalej niedaleko lasu zauważył psa sąsiad Adama Kąkola. Poinformował rodzinę i przywiózł jeszcze żyjące zwierze. Niestety Misio po kilku godzinach od wizyty u weterynarza zdechł. Jak przekonany jest Adam Konkol pies miał przestrzelony brzuch na wylot. Sprawę badają już policjanci z Czerwionki-Leszczyn.
-W toku prowadzonych oględzin ujawniono na lewym i prawym boku psa w części centralnej rany kształtu kulistego o średnicy 1 cm. Na obecnym etapie postępowania zachodzi konieczność uzyskania opinii celem stwierdzenia mechanizmu i przyczyn zgonu psa, doznanych obrażeń, w szczególności czy zgon zwierzęcia na skutek urazu mechanicznego to jest postrzału czy też pogryzienia przez inne zwierze – mówi pod. kom Przemysław Sadowski KMP w Rybniku.
Śledztwo pod choinkę? Detektyw Monk od grudnia w Telewizji TVS!
Postępowanie będzie prowadzone na podstawie ustawie o ochronie zwierząt. Sprawcy, który dopuścił się tego czynu grozi kara pozbawienia wolności do lat 3.
autorka: Monika Taranczewska
„Pierwszy w Polsce autobus elektryczny na węgiel”. Kopcącego elektryka nagrano w Katowicach! [WIDEO]
Zaginięcie 16-latka w Knurowie: Wiemy, co się stało z Mateuszem!
Chcecie ocenić pracę lekarzy i pogotowia ratunkowego? Macie niepowtarzalną okazję!
