Zima to nie jest łatwy czas dla ptaków. Jak je dokarmiać?
Wiele osób decyduje się wystawić karmnik za okno lub zostawić przysmaki. O tym, jak bardzo mieszkańcy lubią dokarmiać ptaki, świadczy to, że pokarmu w tzw. kaczkomatach może brakować. Mieszkańcy skarżą się do Zakładu Zieleni Miejskiej w Katowicach.
– Cały czas mówią, że one stoją puste. To nie jest prawda, bo my je uzupełniamy średnio co dwa dni, ponieważ na tyle mamy tego ziarna. Jednak są osoby, które biorą – tak jak woreczki na psie odchody – po kilka, kilkanaście sztuk. Teraz daliśmy informację, że prosimy o ograniczenie się. Rozumiemy czemu ludzie to robią. Chodzi o to, żeby te ptaki dokarmiać w sposób właściwy – mówi Michał Szafraniec, Zakład Zieleni Miejskiej w Katowicach.
Właściwy, czyli jaki? Bardzo dużo mówi się o tym, że chleb się nie nadaje. To dla wielu osób nadal pierwszy wybór, jeśli chcą pomóc ptakom. Chleb w małych dawkach nie jest taki zły. Pod warunkiem, że jest świeży. Jednak dieta powinna być zróżnicowana.
– Słonecznik jest jednym z ulubionych ziaren wśród ptaków. Mogą być też inne rodzaje zbóż. Może być smalec, słonina. Warto ten pokarm dywersyfikować. Nie dawać jednego rodzaju pokarmu. Dieta powinna być różnorodna, jeżeli faktycznie chcemy tym ptakom pomagać – mówi Karolina Skorb, Górnośląskie Koło Ornitologiczne.
Najtaniej jest zrobić coraz popularniejsze kule tłuszczowe samodzielnie. W sieci można znaleźć nawet poradniki. Poza jedzeniem, warto zwracać uwagę na ptaki na zbiornikach wodnych.
– Czy gdzieś w naszej okolicy nie zostały one przykute do lodu na skutek na przykład silnego mrozu zimą. Wtedy warto zainterweniować. Zgłosić na straż miejską czy straż pożarną – dodaje Karolina Skorb.
Poza tym należy pamiętać, że ptaki bez naszej pomocy również dadzą sobie radę. Te, które zostają tu na zimę, dobrze wiedzą, co zrobić, żeby przetrwać tę porę roku.
Autor: Łukasz Kądziołka