Złodzieje włamali się do domu i ukradli milion złotych w gotówce. Krzysztof Rutkowski wkracza do akcji
Detektyw Krzysztof Rutkowski na tropie złodziei, którzy włamali się do domu na strzeżonym osiedlu w Mysłowicach i ukradli milion złotych w gotówce oraz zegarki o wartości 0,5 mln zł.
Sprawcy przeskoczyli przez ogrodzenie ok. godziny 11:50 w nocy 15 lipca, w środku zastali 35-letniego mężczyznę, którego obezwładnili.
– Czyli najpierw strzelili do ciebie z tego pistoletu, paralizatora?
– Tak, strzelili we mnie. Nie trafili mnie. W tym momencie obydwaj na mnie wbiegli. I mówili, położyłem się na ziemię.
– Ręce ci związali, nogi związali taśmą, czy tylko twarz?
– Cała głowa. Bo oczy, uszy, buzia i tylko miałem małą dziurkę w nosie do oddychania. No i później ręce z tyłu i na końcem pasem nogi jak już mnie zanieśli do pokoju obok – mówi okradziony mężczyzna.
Później złodzieje zanieśli mężczyznę do garażu i posadzili na tylnym fotelu jego Porsche. Zostawili mu telefon komórkowy. Złodzieje wiedzieli gdzie znajdują się cenne przedmioty. Skradli też charakterystyczne pudełko.
– Tego typu, identyczne jak to, które jest od zegarka Rolex. Identyczne pudełko. Także ci wszyscy, którzy mogą napotkać przedmioty tego rodzaju, czy to zegarki, które zostaną opublikowane, czy też tego rodzaju ktoś zobaczy pudełko, które jest bardzo rzadkim pudełkiem ogólnie w domach. Które ktoś może przypadkowo zobaczyć. Wiadomo że prosimy w tym momencie o kontakt – mówi Krzysztof Rutkowski, detektyw.
Gdy złodzieje okradli dom ich wizerunek zarejestrowały kamery monitoringu. Jak na razie w sprawie nie udało się nikogo zatrzymać.
Autor: Paweł Jędrusik