Mierzącą 12 centymetrów skolopendrę znalazła w wypranych ubraniach mieszkanka Pragi Południe w Warszawie. Kobieta zadzwoniła na straż miejską i powiedziała, że po jej mieszkaniu biega duży i bardzo podejrzanie wyglądający… robak.
Trojaczki z Rudy Śląskiej i parkowanie „na janusza”! Zobaczcie najnowsze TOP 5 SILESIA FLESZ
Strażnicy natychmiast udali się na miejsce. W mieszkaniu zastali lekko przerażoną matkę z półtorarocznym dzieckiem. Z jej relacji wynikało, że zbierając już suche pranie znalazła w nim wielkiego robaka, który chował się w jednym z upranych ubrań.
Wyglądał na tyle egzotycznie i groźnie, że pani zdecydowała się wezwać Ekopatrol. Strażnicy bezpiecznie odłowili intruza i po wstępnym badaniu stwierdzili, że nieoczekiwany gość to skolopendra paskowana. Jest ona największą i najmasywniejszą skolopendrą zamieszkującą Europę.
„Gość”, który napędził strachu lokatorce mieszkania ma12 cm i jest jadowity. W przeciwieństwie do swoich tropikalnych kuzynów tego samego rodzaju, ta skolopendra, na szczęście charakteryzuje się umiarkowaną siłą jadu. Jej naturalne środowisko to wzgórza oraz góry Hiszpanii, Francji, Włoch, Grecji, a także Afryki Północnej. Prawdopodobnie uciekła hodowcy. Funkcjonariusze po odłowieniu „gościa”, pomogli kobiecie sprawdzić mieszkanie, by mieć pewność, że scolopendra cingulata przyszła z samotną wizytą. Po odłowieniu parecznika został on przewieziony do warszawskiego oddziału CITES.
Źródło i foto: Straż Miejska w Warszawie