Choć czasy izolacji i zamkniętych miejsc publicznych z powodu epidemii mamy już za sobą, to nie znaczy, że koronawirusa już nie ma. Wraz z okresem jesiennym pojawił się wzrost zakażeń tą chorobą. I takich pacjentów jest coraz więcej.
Obecnie Wojewódzka Stacja Sanitarno-Epidemiologiczna w Katowicach odnotowuje od 200 do 300 przypadków zakażeń koronawirusem tygodniowo. Mimo to zapewnia, że sytuacja epidemiologiczna jest stabilna, bo osób chorych jest o wiele mniej niż o tej samej porze w roku ubiegłym.
– Pojawia się coraz więcej pacjentów z rozpoznaniem COVID-19, aczkolwiek nie jest to skala taka jak w poprzednich latach. Myślę że jest to przede wszystkim spowodowane tym, że masowość testowania jest znacznie, znacznie mniejsza i ludzie ogólnie przyjęli, że COVID nie stanowi już aż takiego zagrożenia, jak w przeszłości. Niemniej liczba pacjentów, którzy chorują na COVID jest znamiennie większa niż jeszcze 2-3 miesiące temu – mówi Janusz Chimowski, kierunek izby przyjęć, Szpital nr 2 w Mysłowicach.
Warto też zwrócić uwagę, że wraz z czasem zmieniają się objawy koronawirusa.
– W chwili obecnej większość pacjentów zgłaszających się do Podstawowej Opieki Zdrowotnej, czy do SOR-u są to pacjenci gorączkujący nawet do wartości 40 stopni i wyżej, ale także chorzy, którzy przede wszystkim zgłaszają bóle głowy, bóle mięśni, coraz rzadziej są to objawy, o których na początku mówiliśmy przy COVID-zie, czyli typowo kaszel, duszność, zmiany zapalne nad płucami, które byliśmy w stanie wysłuchać. Teraz często objawy przypominają grypę, czyli przede wszystkim wysoka temperatura, bóle mięśni, ogólne osłabienie, bóle głowy – mówi Paweł Banaś, specjalista chorób wewnętrznych.
Lekarze apelują też, aby osoby, które mają objawy, czy to grypowe, czy koronawirusa unikały kontaktu z innymi, albo nosiły maseczkę.
– Nie zapominajmy, żeby za każdym razem, szczególnie w zamkniętych skupiskach stosować prewencję w postaci odległości od innych osób. Unikać skupisk przede wszystkim. Jeżeli to możliwe nosić maseczki ochronne, szczególnie podczas wizyty u lekarza, bo nie zawsze czy my jesteśmy chorzy, czy osoby wokoło nas i chodzą z innymi dolegliwościami – dbajmy o siebie nawzajem, stosujmy wzajemną prewencję – mówi Tomasz Bojkowski, WSSE w Katowicach.
Na razie na zewnątrz jest dosyć ciepło, więc można przypuszczać, że jesienny sezon chorobowy dopiero rozpocznie się na dobre.
Autor: Paweł Jędrusik
