reklama
Silesia Flesz najnowsze informacjeWiadomość dnia

Żołnierze, milicja i czołgi na ulicach. 41 lat temu wprowadzono stan wojenny

Dziś 41 rocznica wprowadzenia w Polsce stanu wojennego. Wydarzenia sprzed lat wciąż budzą emocję i są żywe w pamięci tych, którzy widzieli je na własne oczy.

 

13 grudnia 1981 r.  o godzinie 6 rano Polskie Radio wyemitowało komunikat gen. Wojciecha Jaruzelskiego, w którym informował on obywateli Polski Ludowej o ukonstytuowaniu się Wojskowej Rady Ocalenia Narodowego (WRON), a także przede wszystkim, że rozpoczyna się stan wojenny. Na mocy dekretu Rady Państwa wprowadzono go na terenie całego kraju.

„(…)  Zwracam się dziś do Was jako żołnierz i jako szef rządu polskiego. Zwracam się do Was w sprawach wagi najwyższej. Ojczyzna nasza znalazła się nad przepaścią. Dorobek wielu pokoleń, wzniesiony z popiołów polski dom ulega ruinie. Struktury państwa przestają działać. Gasnącej gospodarce zadawane są codziennie nowe ciosy. Warunki życia przytłaczają ludzi coraz większym ciężarem. Przez każdy zakład pracy, przez wiele polskich domów, przebiegają linie bolesnych podziałów. Atmosfera niekończących się konfliktów, nieporozumień, nienawiścisieje spustoszenie psychiczne, kaleczy tradycje tolerancji. Strajki,gotowość strajkowa, akcje protestacyjne stały się normą. Wciąga się do nich nawet szkolną młodzież. Wczoraj wieczorem wiele budynków publicznych było okupowanych. Padają wezwania do fizycznej rozprawy z „czerwonymi„, z ludźmi o odmiennych poglądach. Mnożą się wypadki terroru, pogróżek i samosądów moralnych, a także bezpośredniej przemocy.(…) „

Wprowadzono m.in. godzinę policyjną, likwidację wolnych związków zawodowych czy aresztowania działaczy opozycyjnych. Do tego na ulicach wielu polskich miast pojawili się żołnierze, oddziały ZOMO, a nawet czołgi. O wprowadzeniu stanu wojennego władze miały myśleć już w sierpniu 1980 r., gdy polskie zakłady zalała fala strajków. Władze komunistyczne miały bać się eskalacji napięć i niekontrolowanego rozwoju wydarzeń i mimo chęci stłumienia rodzących się w społeczeństwie idei demokratycznych do wprowadzenia stanu wojennego nie doszło.

Strajki w śląskich kopalniach

Już w nocy z 12 na 13 grudnia rozpoczęły się pierwsze aresztowania działaczy opozycyjnych, w tym m.in. Jana Ludwiczaka, którego zatrzymanie było bezpośrednim powodem rozpoczęcia strajku w kopalni „Wujek”. Podobnie było w kopalni „Manifest Lipcowy”. Do stłumienia obu tych strajków użyto broni palnej i ostrej amunicji. 

Kopalnia „Wujek”

Górnicy o wprowadzeniu stanu wojennego dowiedzieli się rano w drodze do pracy. Zatrzymali też część kolegów z nocnej zmiany. Domagali się odwołania stanu wojennego, uwolnienia Ludwiczaka i umożliwienia działalności związków zawodowych. Na Śląsku nie „stanął” tylko „Wujek”. Strajkowało również około 50 innych zakładów. Po tym gdy górnicy z „Wujka” nie chcieli rozejść się do domów, 15 grudnia podjęto decyzję o pacyfikacji. Do kopalni skierowano prawie 1,5 tys. funkcjonariuszy MO i ZOMO oraz 760 żołnierzy, którzy dysponowali 22 czołgami i 40 wozami opancerzonymi.

16 grudnia o 8 rano ponownie wezwano górników do rozejścia, ci natomiast niewzruszeni odśpiewali „Mazurka Dąbrowskiego”. Do najtragiczniejszych wydarzeń doszło około południa.

– (…) Do akcji pacyfikacyjnej skierowano pluton specjalny ZOMO. Funkcjonariusze wyposażeni w pistolety maszynowe zabili sześciu górników. Bilans ofiar śmiertelnych wzrósł potem do dziewięciu – trzech rannych zmarło w szpitalu. Plan zduszenia siłą strajku w KWK „Wujek”, a także charakter ran postrzałowych ofiar (jamy brzusznej, klatki piersiowej czy czaszki) dowodzą, że masakra z 16 grudnia była działaniem z premedytacją. Świadczy o tym także fakt utrudniania przez wojsko i milicję akcji ratunkowej na terenie kopalni. (…)- czytamy na oficjalnej stronie IPN.

9 zabitych i 23 rannych. To bilans krwawej pacyfikacji kopalni „Wujek”

KWK „Piast”

Z 66 kopalń węgla kamiennego w Polsce strajkowało ponad 25. Na władze presję miał wywierać ówczesny minister górnictwa i energetyki gen. Czesław Piotrowski. Brutalne pacyfikacje miały górników przestraszyć. Jednak nie stało się tak w przypadku 14-dniowego strajku, który w KWK „Piast” zakończył się dopiero 28 grudnia 1981 r.

– To były naprawdę trudne dni. Pod ziemią nikt nie został z przyjemności. 14 dni pod ziemią to nie jest żaden luksus, bym powiedział coś dramatycznego. Ludźmi targały emocje niesamowite, od pierwszych chwil od buntu przeciwko tej władzy – mówi Kazimierz Graca, uczestnik strajku w KWK „Piast”.

Stan wojenny w Polsce choć zawieszony 31 grudnia 1982 r. trwał 586 dni, aż do 22 lipca 1983 r.

20 lipca 1983 r. Rada Państwa na wniosek Wojskowej Rady Ocalenia Narodowego podjęła uchwałę o zniesieniu stanu wojennego z dniem 22 lipca tego roku. Datę tę wybrano nieprzypadkowo, ponieważ miał to być propagandowy element obchodów rocznicy ogłoszenia przygotowanego w Moskwie „Manifestu PKWN”. Decyzję o zniesieniu stanu wojennego poprzedziły działania władz komunistycznych mające na celu utrwalenie represyjnych możliwości działania systemu komunistycznego wobec społeczeństwa.

22 lipca 1983 r., zniesiono w Polsce obowiązujący od dwudziestu miesięcy stan wojenny. Jego formalne zakończenie nie oznaczało pełnego powrotu do względnych swobód sprzed jego wprowadzenia. 

W trakcie trwania stanu wojennego internowano około 10 tys. osób, a do końca lat 80-tych z powodów politycznych i ekonomicznych kraj opuściło kilkaset tysięcy Polaków.

41 lat temu wprowadzono w Polsce stan wojenny

Pokaż więcej

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button