Kategorie

Śląski Ogród Botaniczny w Mikołowie jest jeszcze większy [WIDEO]

Dotychczas zamknięty dla zwiedzających, dziś przyjął pierwszych gości. – Żyję tyle lat, a dopiero dzisiaj pierwszy raz widziałem tutaj,na żywo, akanta. I dla mnie to jest taka niespodzianka – mówi Adam Podgórski, mieszkaniec Rudy Śląskiej. A tych, w nowo otwartym Śląskim Ogrodzie Botanicznym w Mikołowie jest więcej. Pierwszych zwiedzających botaniczne kompozycje przyciągnęły nie tylko barwą i zapachem.  

 

– Ta różnorodność tutaj. Zarówno roślin zielnych, jak i bylin, krzewów i drzew. Całe kolekcje np. jabłoni, czy rododendron są wspaniałe. Rzecz godna polecenia.Po co wyjeżdżać gdzieś daleko, szukać, jak tutaj na śląsku, mamy takie piękne miejsce – dodaje pan Adam. Dokładnie 22 hektary  ogrodu, z czego osiem zajętych przez nowo nasadzone kolekcje roślinne. Koszt inwestycji – 9 milionów złotych.

 

– Te rośliny, które są posadzone, one oczywiście są jeszcze niewielkie, wiec musimy trochę poczekać aż wyrosną. Druga rzecz jest taka, że mamy dużo terenów otwartych – mówi Paweł Kojs ze Śląskiego Ogrodu Botanicznego. Te w przyszłości mają nabrać rekreacyjnego charakteru. Bo na  utrzymanie takiej przestrzeni wraz z budynkami trzeba przeznaczyć nawet kilka milionów złotych rocznie. I choć brawa przy otwarciu zasłużone to teraz do wykonania zostało dużo trudniejsze zadanie.Utrzymanie terenu. Władze Mikołowa już teraz planują otwarcie tu min. kawiarni.

 

– Jeżeli nam się uda te turystyczne i rekreacyjne rzeczy łączyć to będziemy tu mieli i ścieżki rowerowe i spacerowe deptaki i mam nadzieje, że powstanie tu największe na południu Polski pole golfowe, które zasili nam ogród i pozwoli go utrzymać – mówi Stanisław Piechula, burmistrz Mikołowa. Śląski Ogród Botaniczny to również placówka edukacyjna. Od lat, najważniejszym punktem jest tu szlak "Smoka Przyrodnika",który cieszy się zainteresowaniem nie tylko tych najmłodszych.

 

– Uczy ich o przyrodzie, o ekologii, o tym jak dbać na co dzień o nasze otoczenie, aby pozostało dla naszych pokoleń – mówi Małgorzata Szymańczyk ze Śląskiego Ogrodu Botanicznego w Mikołowie. Na takie inwestycje z radością patrzy  profesor Mieczysław Chorąży. Z zawodu ceniony lekarz, z zamiłowania biolog.  – Człowiek trochę, wydaje mi się, oddala się od przyrody. Co jest wielką stratą, bo przyroda inspiruje do naszego życia, do myśli, do tego, że jesteśmy zdrowi – mówi profesor Mieczysław Chorąży. Dla  tych, którzy jako pierwsi zwiedzili nowo otwarte tereny Śląskiego Ogrodu Botanicznego miejsce to z pewnością stało się  oaza zieleni.

 

 

Pokaż więcej

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button