Szokujące premie dla byłej prezes Wisły! Dziennikarz ujawnił kosmiczne kwoty
Dziennikarz TVN24 Szymon Jadczak ujawnił jak duże premie chciała przyznać sobie i Damianowi D. była prezes Wisły Kraków – Marzena S.
TOP 5 SILESIA FLESZ sprawdza: Szpitale w woj.śląskim to umieralnie? RAPORT MIAŻDŻY!
TOP 5 Silesia Flesz – premiera w niedzielę 19:50 w Telewizji TVS
Była prezes Wisły została kilka dni temu zatrzymana przez policję i usłyszała zarzuty w związku z wyprowadzaniem pieniędzy ze spółki. W swojej nowej książce „Wisła w ogniu” dziennikarz TVN24 Szymon Jadczak ujawnił o jak ogromne kwoty pieniędzy chodzi.
Marzena S. miała między innymi zawrzeć umowę z Anną M.-Z., żoną „Zielaka”, jednego z przywódców gangu pseudokibiców Wisły – „Sharks”. Na podstawie umowy Anna M.-Z., pracująca jako położona w Krakowie, otrzymała ponad 824 tys. zł w dziewięciu przelewach za „pośrednictwo w pozyskaniu sponsora”, czy „doprowadzenie do spotkania z kontrahentem”.
Ale to nie koniec. W 2017 roku rada nadzorcza klubu postanowiła dać zarządowi podwyżki. Od tamtego momentu Marzena S. i wiceprezes Damian D. mieli zarabiać zamiast 10 tys. miesięcznie – po 45 tys. W klubie postanowiono też ustanowić absurdalne premie za awans zespołu do Ligi Mistrzów. Nie dla piłkarzy. Dla zarządu. Gdyby Wisła awansowała do elitarnych rozgrywek, na kontro prezes i wiceprezesa trafiłoby po 0,5 mln zł. Za mistrzostwo Polski – po 100 tys. zł.
Tymczasem wielokrotny Mistrz Polski miał ogromne problemy finansowe. Na początku tego roku jego istnienie stało pod dużym znakiem zapytania. Dopiero dzięki pomocy prywatnych inwestorów oraz Jakuba Błaszczykowskiego, Wiśle udało się wyjść na prostą.
Więcej w szokującym artykule TVN: TUTAJ
Źródło: TVN24.pl
Dwie nagie bohaterki kreskówek na murze. Kontrowersyjne graffiti powstało w Rybniku [ZDJĘCIA, WIDEO]
Katowice: Policyjna grupa SPEED pędziła za Ferrari. Po DK 86 zasuwał ponad 180 km/h! [WIDEO]