U jednego ze strażników więziennych we Wrocławiu wykryto koronawirusa. Co z osadzonymi i personelem? [fot. archiwum]

Strażnik więzienny zakażony COVID-19. Koledzy z pracy na przymusowej kwarantannie

Redakcja 1 kwietnia 2020Ostatnio zaktualizowane: 1 kwietnia 2020

0 10 008 1 minuta

U jednego ze strażników więziennych potwierdzono zakażenie koronawirusem. Jego koledzy z pracy zostali poddani obowiązkowej kwarantannie. Więźniowie zakłady karnego są pod stałą obserwacją. Taka sytuacja ma miejsce w jednym z wrocławskich więzień.

TOP 5 Silesia Flesz: Koronawirus po śląsku, czyli region walczy z epidemią!
TOP 5 Silesia Flesz – premiera w każdą niedzielę o 19:50 w Telewizji TVS

Ciężka sytuacja e zakładzie karnym znajdującym się przy ulicy Kleczkowskiej we Wrocławiu. Jak podaje rzecznik prasowy Dyrektora Generalnego Służby Więziennej, ze ze strażników ma pozytywny wynik na obecność COVID-19 w organizmie. Mężczyzna przebywa aktualnie w izolacji domowej – na przymusową kwarantannę skierowano również jego żonę, która pracuje jako pielęgniarka – natomiast w jej przypadku test dał wynik ujemy. Wedłud reporterów TVN 24, którzy powołują się na źródła nieoficjalne, nawet czterech innych strażników może być poddana kwarantannie domowej.

– Wcześniej funkcjonariusz był w pracy tylko raz, w nocy z 20 na 21 marca. Funkcjonariuszy, którzy mieli z nim tego dnia kontakt, objęto kwarantanną domową. Kwarantannie poddano też osadzonych z oddziału, na którym pracował strażnik. Wszyscy są poddani obserwacji medycznej i zaostrzonym procedurom bezpieczeństwa zgodnie z zaleceniami służb sanitarnych – relacjonuje rzecznik prasowy Dyrektora Generalnego Służby Więziennej Elżbieta Krakowska na łamach TVN 24.

Według komunikatu, który znajduje się na oficjalnej stronie Zakładu KArnego nr. 1 we Wrocławiu – wstrzymuje się póki co pracę więźniów poza jednostką penitencjarną oraz zakazuje się widzeń – ograniczenie będzie obowiązywało do 30 kwietnia z możliwością przedłużenia o dwa tygodnie. Warto zaznaczyć, że więzienie to tak naprawdę ogromne skupisko ludzi, w którym gdy dojdzie do zakażenia choć jednej osoby – może to wywołać dodatkowe i katastrofalne ognisko epidemii. Dlatego też pracownicy służby więziennej muszą wprowadzać takie a nie inne restrykcje na terenie jednostek nawet gdy to działania czysto prewencyjne.