Zużyte baterie z elektrycznych autobusów będą się mogły na coś przydać. Tauron Polska Energia i Solaris planują opracować system magazynowania energii w oparciu o zużyte baterie. Taka bateria będzie działać niczym powerbank. Może zostać naładowana w nocy tańszym prądem, a później, już w dzień, będzie można z niej pobrać prąd. Ale to nie jedyne możliwości.
Kryminalna rozrywka w TVS! „Napisała: Morderstwo” od wtorku do czwartku o 21.25
– Nadwyżki energii wyprodukowanej w lokalnych mikroźródłach prosumenckich, na przykład w fotowoltaicznych mogą być magazynowane, aby być później wykorzystane przez użytkowników. Dlatego magazyny energii będą ważnym elementem tzw. inteligentnej infrastruktury energoelektrycznej, która może być po prostu zarządzana bardziej efektywnie – mówi Małgorzata Kuś, Tauron Ciepło.
Takie magazyny mogą się przydać w przypadku zwiększonego zapotrzebowania na prąd. O problemie zużytych baterii z autobusów do tej pory wiele się nie mówiło, bo ich żywotność wynosi nawet od 7 do 10 lat. Ale wkrótce zagospodarowanie mniej wydajnych akumulatorów będzie bardzo istotne, bo po prostu na rynek trafia coraz więcej elektrycznych pojazdów.
– Po pewnym czasie, ze względu na jej eksploatację, traci swoje właściwości, swoją pierwotną pojemność. Przyjmuje się, w dużym uproszczeniu, że taka bateria jest zużyta, gdy jej pojemność osiągnęła ok. 80 proc. początkowej pojemności – mówi Mateusz Figaszewski, Solaris Bus & Coach sp. z o.o.
W pracy nad projektem mają już pomóc baterie, które Solaris pozyskał z autobusów PKM Jaworzno.
autor: Paweł Jędrusik
Potężny wybuch gazu w Bytomiu. Prokuratura umorzyła śledztwo
W MCK ruszyły szczepienia pracowników służby zdrowia. W jeden dzień zaszczepiono 150 osób
W Pszczynie na sankach zjeżdżać można, a w Katowicach nie. Obostrzenia w praktyce wyglądają różnie
