Wracamy do sprawy niebezpiecznych chemikaliów składowanych terenie należącym do prywatnego inwestora w Brzezince, dzielnicy Mysłowic. Mieszkańcy miasta wreszcie doczekali się wywozu i utylizacji niebezpiecznych chemikaliów. Proces rozpoczął się dzisiaj i potrwa aż do października.
Silesia Flesz w TVS od poniedziałku do piątku: 16.00, 17.45, 20.00 i 23.00
-Śmierdzi, jak jest gorąco często wieczorami też nie idzie otworzyć okna, głowa boli. Ja mam wnuka więc martwię się o niego. Wysłałam go z powrotem do domu bo no to jest za blisko. W ogóle tego nie powinno być. To się nikomu nie podoba i dobrze, że się za to wzięli bo myślałam, że to już tak umrze śmiercią naturalną – mówi pani Grażyna, mieszkanka dzielnicy Brzezinka w Mysłowicach
Koszt wywozu chemikaliów szacowna jest na 94 miliony złotych.
-Mam nadzieję, że dzisiejszy pierwszy samochód to jest taki dobry początek. Pierwsze 20 ton wyjechało z Mysłowic, 8 tysięcy jeszcze zostało niestety. Mam taki pozytywne spojrzenie na to wszystko, więc nie ma się już co przejmować, trzeba teraz ciężko pracować całymi dniami ładować na samochody i wywodzić z Mysłowic – mówi Dariusz Wójtowicz, prezydent Mysłowic.
Każdy paletozbiornik jest poddawany inspekcji: sprawdzana jest szczelność oraz przeprowadzane podstawowe badania chemiczne takie jak PH czy na zawartość związków oksydacyjnych. Dopiero później palety ładowane są na tiry i wywożone.
-Część odpadów pojedzie do Kędzierzyna Koźla gdzie jest instalacja do destylacji gdzie jest odzyskiwana część organiczna tych odpadów, natomiast druga partia tych odpadów pojedzie do Niemiec pod Hamburg – mówi Jarosław Surma, przedstawiciel firmy Geocoma.
Kolejny wywóz odpadów zaplanowany jest na jutro. Tygodniowo 10 tirów będzie wywoziło odpady na Opolszczyznę.
autorka: Monika Taranczewska
Nie żyje Bronisław Cieślak. Cała Polska pamięta go z „07 zgłoś się”
W osiem minut napisali nową historię klubu! Raków Częstochowa zdobył Puchar Polski!
