Katowice: Kamil z Załęża w ogniu stracił wszystko, nawet pamiątki po bracie. Została mu tylko nadzieja i dobrzy ludzie
Miał niewiele, a teraz ma jeszcze mniej. 19-letni Kamil z Katowic miał szczęście w nieszczęściu. Przeżył pożar mieszkania, który wybuchł 1 czerwca. Teraz jednak nie ma gdzie mieszkać.
Silesia Flesz w TVS od poniedziałku do piątku: 16.00, 17.45, 20.00 i 23.00
-Tutaj na na dwór wyszedłem na dosłownie 5 minut z psem. Wracam i czarno, po kostki dymu. Jedyne co zdążyłem zrobić, to psa wyprowadzić i przekazać sąsiadowi. Wziąłem wiadro wody, wyłączyłem bezpieczniki i od razu przymknąłem drzwi, żeby ten pożar nie poszedł na całe mieszkanie. Jak już zacząłem się dusić, to stwierdziłem, że nie ma co, bo mogę już stąd nie wyjść – mówi Kamil Wojciechowski, pogorzelec.
Teraz trudno mu tu wejść i patrzeć na to, co spłonęło. –Najbardziej żal mi tych pamiątek po moim bracie. Miałem zegarek od niego, miałem jedyne zdjęcia. Wszystko się spaliło niestety – mówi pogorzelec.
Po tym, jak brat popełnił samobójstwo, Kamil został sam. Jednak mieszkańcy dzielnicy nie zostawili go bez pomocy.
-Zapytałem się skąd jest i powiedział, że z Załęża. Zaoferowałem mu pomoc. Zapytałem „co potrzebujesz” i powiedziałem, że jestem w stanie zorganizować zbiórkę dla niego. Skontaktowałem się z portalem, z którym współpracuję – Nasze Witosa Załęże i z innymi portalami z Załęża. Każdy zaoferował swoją pomoc i tak to się wszystko rozkręciło – mówi Rafał Pogorzelski, mieszkaniec Załęża.
Poza zbiórką internetową Kamil dostaje też podstawowe rzeczy. Liczy na to, że niebawem uda mu się tu wrócić. Szansa jest duża, bo jeszcze tydzień temu na zbiórce było 1000 złotych, a teraz jest już 18 tys. zł.
autor: Łukasz Kądziołka
Pogoria III oficjalnie otwarta. Sezon na kultowym kąpielisku właśnie ruszył [WIDEO]
Ogromny mural w Siemianowicach Śląskich gotowy. Takiego na Śląsku jeszcze nie było! [WIDEO]
Polski Ład zaorze polskie samorządy? „Może być tak, że zabraknie na remont chodnika” [WIDEO]
