Przepis na świąteczny bigos
Bigos jest świetną propozycją na świąteczny stół. Poniżej nasz przepis na świąteczny bigos. Częstujcie się.
Bigos jest prosty i stosunkowo szybki w przygotowaniu, a w dodatku smaczniejszy z każdym podgrzaniem. Jest tak wielu wielbicieli tej potrawy, że obchodzony jest nawet Światowy Dzień Bigosu, który przypada na 20 stycznia. Należy jednak uważać z ilością jego spożycia, bo z pewnością nie jest to danie lekkostrawne. Poniżej przepis na świąteczny bigos.
Świąteczny bigos. Składniki
- 1,5 kg kapusty kiszonej
- 1 kg mięsa i wędlin
- 2 cebule
- 150 gram suszonych grzybów
- 100 gram suszonych śliwek
- przyprawy
- czerwone wino (opcjonalnie)
Wskazówki
Najlepiej do bigosu dodać kapustę kiszoną, średnio ukiszoną. Jeżeli kapusta będzie zbyt kwaśna, możesz ją opłukać w zimnej wodzie.
Ilość mięsa i wędlin – 1 kg na 1,5 kg kapusty. Możesz dodać kilka rodzajów mięsa, np. wieprzowinę, drób, wołowinę, cielęcinę, kiełbasę, boczek czy dziczyznę (oczywiście ze sprawdzonego źródła).
Sprawdzony przepis na świąteczny rosół z ryby
Przygotowanie
Do świątecznego bigosu należy dodać suszone grzyby, suszone śliwki, a także cebulę. Całość doprawiamy kminkiem, majerankiem, zielem angielskim oraz pieprzem. Żeby smak bigosu był bardziej wyrazisty, można dodać czerwone wino.
12 potraw. Tak było dawniej
W miarę możliwości starano się, aby na stole pojawiło się 12 potraw upamiętniających 12 Apostołów. Jak informuje Barbara Kmietjan z gliwickiego Muzeum, nie w każdym domu panował aż taki dobrobyt, ale z pewnością na przykrytym obrusem stole nie brakowało zupy rybnej i grzybowej (obyczaj wigilijnego barszczu przywędrował do nas później, ze Wschodu). Jedzono też siemieniotkę z kaszą (zupa z siemienia konopnego z pogańskimi krupami), moczkę (bakaliowa potrawa z suszonych śliwek i piernika), makówki (makowo-miodowo-bakaliowa potrawa warstwowo przekładana bułkami) i tzw. peczkę, czyli kompot z suszu owocowego. Na stole miała być też sól, chleb, ziemniaki, groch, fasola, kasza, śledzie, kapusta z grzybami, orzechy, jabłka. Jedzenia miało być tyle, by przez święta już nie gotować, tylko odgrzewać przygotowane dania.