Trwają pogrzeby górników kopalni Pniówek
Pogrzeby górników z Pniówka, których ciała wydobyto w połowie września, potrwają do 2 października.
Odbywają się pogrzeby górników z Pniówka, zaginionych ponad rok temu w wyniku wybuchu metanu. Wczoraj, 25 września, jako pierwszy pochowany został śp. Jarosław Majerski, którego pogrzeb odbył się w kościele w Żorach-Kleszczowie. Ubiegłoroczna akcja w Pniówku była pierwszą i zarazem ostatnią akcją w roli ratownika dla 37-letniego żorzanina.
Dzisiaj, 26 września, w Żorach pochowany został śp. Kamil Liszok. W środę, 27 września, w Żorach rodzina i przyjaciele w ostatniej drodze będą towarzyszyć śp. Rafałowi Wiśniewskiemu. W czwartek 28 września pożegnany zostanie śp. Dawid Puła. 29 września w Istebnej Centrum odbędą się uroczystości pogrzebowe Tadeusza Gazura, a 2 października, w kościele pw. św. Michała Archanioła w Skrzyszowie będzie miało miejsce ostatnie pożegnanie śp. Piotra Dudka.
Ciała sześciu z siedmiu pozostawionych pod ziemią pracowników udało się wydobyć na powierzchnię w połowie września, w czasie trwającej kilkadziesiąt godzin akcji ratowniczej.
AKCJA W KOPAL;NI PNIÓWEK
Po spenetrowaniu 185 metrów ściany N-6 nie udało się ratownikom odnaleźć ostatniego zaginionego górnika. Ratownicy z każdym metrem postępu pracowali w coraz trudniejszych warunkach klimatycznych.
Kierownik akcji, po konsultacji z poszerzonym zespołem sztabu akcji, podjął decyzję o przerwaniu akcji ratowniczej ze względu na bezpieczeństwo ratowników.
Tym samym, kierownictwo kopalni wraca do drugiego zaplanowanego rozwiązania w planie akcji, czyli zatamowania rejonu ściany i wykonania przecinki z pochylni N-9 bezpośrednio do ściany N-6 w miejsce prawdopodobnego przebywania zaginionego górnika. Drążenie przecinki oraz przygotowanie do kolejnej akcji ratowniczej może potrwać około miesiąca.
WYBUCH METANU W KOPALNI PNIÓWEK
Do wybuchów metanu w kopalni Pniówek doszło 20 kwietnia 2022 roku, tysiąc metrów pod ziemią. Kwadrans po północy doszło tam do pierwszego z serii wybuchu metanu. W strefie zagrożenia znajdowało się 42 pracowników. W czasie prowadzonej akcji 39 pracowników udało się wycofać. Po godzinie 3:00 nastąpił drugi wybuch metanu. W zagrożonym rejonie pozostało siedmiu pracowników, w tym zastęp ratowniczy.
Dzień później nastąpiły kolejne wybuchy, w związku z czym kierujący akcją ratunkową podjął decyzję o zatamowaniu zagrożonego rejonu i przerwaniu akcji ratunkowej, – to stało się 2 maja.
Do Centrum Leczenia Oparzeń w Siemianowicach przetransportowano 10 górników – pięciu w stanie ciężkim. W kolejnych dniach pięciu hospitalizowanych zmarło. W sumie, w wyniku wybuchów metanu życie straciło dziewięciu górników, a siedmiu przez kolejne miesiące uważanych było za zaginionych. Ciała siedmiu górników zostały odnalezione w połowie września. Aktualnie za zaginionego uznaje się jednego górnika.