Silesia Flesz najnowsze informacje

5 tys. złotych za palenie śmieciami. Nieprzyjęcie mandatu = sąd

Za spalanie odpadów w domowych piecach można dostać nawet 5 tys. zł grzywny – przypomina Prawo.pl. Jak podaje serwis, nieprzyjęcie mandatu od Straży Miejskiej zwykle znajduje swój finał w sądzie.

 

 

Według Prawo.pl obecnie jakość powietrza w Polsce na tle innych krajów europejskich wyróżnia się bardzo negatywnie. Przede wszystkim ze względu na to, że Polacy opalają swoje domy byle czym, np. starymi meblami. Przyczyną takiego stanu rzeczy jest też zawieszenie norm na węgiel, mniejsze zainteresowanie wymianą „kopciuchów” oraz przesunięcie w czasie wejścia w życie niektórych uchwał antysmogowych.

„Docierają do nas informacje, że właściciele domów palą odpadami w piecach np. stare meble bardzo szybko znikają spod altan śmietnikowych. Śmieciami nie da się ogrzać domu. Trzeba byłoby zużyć ich bardzo dużo, żeby osiągnąć jakikolwiek efekt. Nie jest to więc żadna oszczędność, ale zwykła ludzka głupota. Pieniędzy w portfelu nie zostanie więcej, a truje się siebie, rodzinę i sąsiadów” – mówi Piotr Siergiej z Polskiego Alarmu Smogowego, cytowany przez Prawo.pl.

Jednak spalania odpadów zabraniają w Polsce przepisy. „Odpady są objęte szczególnym reżimem prawnym. Ustawa o odpadach szczegółowo określa, jak można z nimi postępować. Zakazuje ona spalania odpadów w innych miejscach niż spalarnie lub współspalarnie odpadów, a więc np. w piecach – chyba, że dany podmiot uzyskał decyzję zezwalającą mu na spalanie odpadów poza taką instalacją lub w stosunku do danego odpadu wprost wyłączono ten zakaz w ustawie” – tłumaczy serwisowi Sylwia Uziębło-Kowalska, radca prawny w Osborne Clarke.

Straż Miejska może więc ukarać mandatem osobę, która ogrzewa swój budynek odpadami.

„Straż Miejska nie ma dla takich osób żadnej litości. Wręczają im mandaty w wysokości do 500 zł, a jak nie chcą ich przyjąć, kierują sprawę do sądu” – wskazuje Piotr Siergiej z Polskiego Alarmu Smogowego.

Przepisy pozwalają bowiem strażnikom miejskim (gminnym) na sprawdzanie, czym właściciele palą w piecach. Tam, gdzie straży miejskiej nie ma, wizytę kontrolną może złożyć upoważniony urzędnik gminny. Za palenie odpadami w piecach grozi grzywna do 5 tys. zł. a nawet 30 dni aresztu. Przypadków ukarania przybywa. W 2019 r. taką karę orzekł Sąd Rejonowy w Lesznie za palenie w piecu m.in. plastikiem, po tym, jak właściciel domu odmówił przyjęcia mandatu od straży miejskiej. W ub.r. z takiego samego powodu grzywnę w wysokości 3 tys. zł otrzymał mieszkaniec Rawicza.

Ludzie palą, czym chcą. Mandaty im nie straszne

„Kaczyński powiedział, że można palić, czym się chce”. Ludzie nie chcą przyjmować mandatów od Straży Miejskiej

 

źr. PAP MediaRoom/red.mps

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button