reklama
Kategorie

9 zatrzymanych kiboli po burdzie na meczu Lech Poznań-Legia Warszawa. Są pierwsze zarzuty

reklama

Już dziewięciu kiboli Lecha Poznań zatrzymała policja po niedzielnych (20.05) burdach, do jakich doszło na meczu Lech Poznań – Legia Warszawa.

 

Pseudokibice podczas meczu ostatniej kolejki piłkarskiej ekstraklasy obrzucili boisko racami, wyrwali ogrodzenie i wbiegli na murawę. Sędzia mecz musiał przerwać – nie został on już wznowiony, a Legia otrzymała za mecz, w którym prowadziła 2-0 walkowera.

Na razie policja zatrzymała 9 pseudokibiców Lecha Poznań. Trzech jest przesłuchiwanych, trzem już przedstawiono zarzuty, a jak mówią śledczy – usłyszeć mają je wszyscy zatrzymani pseudokibice. Jeden z zatrzymanych kiboli już wcześniej miał orzeczony zakaz stadionowy. Pozostali chuligani są identyfikowani i poszukiwani.

reklama

Pierwsze zatrzymania miały miejsce w poniedziałek wieczorem – wtedy w ręce policji wpadło 6 kibiców Lecha Poznań. To mieszkańcy powiatu poznańskiego i powiatów ościennych. Policja zatrzymała we wtorek trzech kolejnych mężczyzn; jeden z nich sam przyszedł na komisariat.

Pierwsze zatrzymania miały miejsce w poniedziałek po południu; sześciu mężczyzn w wieku 18-37 lat zidentyfikowano na podstawie policyjnej analizy stadionowego monitoringu. Niedzielny mecz został przerwany z powodu ekscesów z udziałem kibiców poznańskiej drużyny.

Rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Poznaniu Magdalena Mazur-Prus poinformowała we wtorek, że mężczyźni usłyszeli zarzut związany z zakłócaniem przebiegu imprezy masowej; mieli wedrzeć się na teren, na którym rozgrywane są zawody sportowe.

Podkom. Maciej Święcichowski z biura prasowego KWP w Poznaniu powiedział, że we wtorek policja zatrzymała następne dwie osoby, a trzeci z zatrzymanych mężczyzn, który miał brać udział w zajściach, zgłosił się na policję sam.

Do ekscesów doszło podczas spotkania ostatniej kolejki ekstraklasy Lech – Legia. W 77. minucie przy stanie 2:0 dla gości z trybuny zajmowanej przez kibiców poznańskiej drużyny na murawę poleciały race i świece dymne. Sędzia przerwał zawody, piłkarze opuścili murawę. Sympatycy Lecha zaczęli napierać na ogrodzenie i po chwili kilkudziesięciu z nich pojawiło się na boisku. Do akcji wkroczyło ok. 200 policjantów, którzy przegonili chuliganów z powrotem do sektora i opanowali sytuację.

Ostatecznie wojewoda wielkopolski oraz delegat PZPN podjęli decyzję o przerwaniu spotkania i zakończeniu meczu. Komisja Ligi Ekstraklasy SA przyznała gościom walkower 3:0, co oznaczało, że zdobyli mistrzostwo kraju.

Zastępca komendanta wielkopolskiej policji Roman Kuster podał w poniedziałek, że trwa analiza stadionowego monitoringu; funkcjonariusze dysponują wizerunkami ok. 10 osób biorących udział w ekscesach, które nie zakryły twarzy. – Kolejnych 20 jest analizowanych, bowiem dopiero później założyły chusty czy kominiarki – mówił.

W zabezpieczeniu niedzielnej imprezy brało udział ponad 1 tys. funkcjonariuszy. Jeden z nich został ranny w wyniku uderzenia elementem ogrodzenia. Rzecznik prasowy wielkopolskiej policji Andrzej Borowiak poinformował w poniedziałek, że policja przekaże prokuraturze do oceny materiały w sprawie podejrzenia niedopełnienia ustawowych obowiązków przez organizatora meczu. -Krytycznie oceniamy postawę ochrony przy bramkach wejściowych. Także bierność i brak reakcji na incydenty – powiedział Borowiak.

Decyzją wojewody Zbigniewa Hoffmanna stadion, na którym mecze rozgrywają piłkarze Lecha, został zamknięty dla publiczności na osiem meczów. Kara dotyczy zarówno meczów ligowych, jak i w europejskich pucharach.

-To, co się wczoraj stało, było gorszące, skandaliczne i nie do tolerowania. Ten rodzaj wylewania frustracji jest nie do zaakceptowania przez państwo – mówił w poniedziałek wojewoda.
(źródło: TVP Info/PAP)

reklama

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button