Antyaborcyjna pikieta w Katowicach. „Gwałt dopiero po procesie” [WIDEO]

Tak dla życia i kontrowersyjny plakat. Na rynku w Katowicach odbyła się pikieta antyaborcyjna. Jej organizatorzy twierdzą że władze, mimo zapowiedzi, nie ustanowiły prawa zakazującego aborcji.

Wyburzają ludziom domy, żeby wybudować drogę!

– Chociażby kwestia aborcji eugenicznej, która dotyka bardzo często dzieci z zespołem Downa, które mogą normalnie żyć i funkcjonować, to jest też kwestia, o której mówiłem na konferencji prasowej, czyli na przykład uśmiercania dzieci na skutek tak zwanego gwałtu, do których poczęcia doszło na skutek „tak zwanego” gwałtu. Mówię „tak zwanego” z pełną premedytacją, ponieważ nie da się stwierdzić wcześniej, niż przed zakończeniem procesu karnego, że rzeczywiście do gwałtu doszło – mówił w Katowicach Jacek Wilk, kandydat Konfederacji Korwin Braun Liroy Narodowcy do PE.

 

-My też startujemy do Parlamentu Europejskiego z tymi postulatami, bo dobrze wiemy, że Parlament Europejski naciska na państwa członkowskie w sprawie wprowadzenia, zalegalizowania prawa aborcyjnego, rozszerzenia tego postulatu oraz wprowadzenia edukacji seksualnej, która tak naprawdę ma na celu deprawację i seksualizację dzieci już od najmłodszych lat. My nie możemy na to pozwolić – mówi Agnieszka Jarczyk, kandydatka Konfederacji Korwin Braun Liroy Narodowcy do PE.

Organizatorzy pikiety domagają się doprecyzowania przepisów. Pikieta skierowana była przeciwko dozwolonym w polskim prawie przypadkom, w których aborcji można dokonać.

autor: Radosław Nosal