Bohaterscy sąsiedzi zatrzymali włamywacza
Mieć takich sąsiadów to prawdziwe szczęście. 56-letni ojciec i jego 26-letni syn ujęli włamywacza, który okradał dom sąsiadów, podczas gdy ci bawili się na weselu.
Do zdarzenia doszło w poniedziałek po godzinie 23. Wtedy w Dąbrówce zabrakło prądu. Jedna z mieszkanek zauważyła jednak w domu obok światło latarki. Wiedziała, że sąsiedzi wyjechali na wesele, więc zaalarmowała swojego męża i syna. Ci natychmiast zadzwonili na policję i ruszyli do akcji. Złodziej podsłuchiwał jednak policyjną korespondencję i zorientował się, że funkcjonariusze zaraz będą na miejscu. Zaczął więc uciekać. To się jednak nie udało, bo szybko wpadł w ręce 56-latka i jego syna.
Zobacz także: Bytom: napad na jubilera. Sprawca zaatakował ekspedientkę młotkiem
Bytom: Napad na jubilera. Sprawca zaatakował ekspedientkę młotkiem
Policja, która przyjechała na miejsce znalazła przy zatrzymanym przedmioty skradzione z domu i złodziejskie akcesoria. Okazało się, że jest to 47-letni mężczyzna, który na włamanie przyjechał swoim własnym samochodem z oddalonej o 40 kilometrów gminy. Auto ukrył i postanowił okraść dom. Sprawa jest rozwojowa. Policja wyjaśnia udział 47-latka w innych, podobnych czynach, ale wszystko wskazuje na to, że nie było to jego pierwsze włamanie. Grozi mu do 10 lat więzienia.