Bułkęs w Katowicach otworzył lokal mimo obostrzeń. Przyszli klienci, policja i sanepid [WIDEO, ZDJĘCIA]
Kolejny lokal gastronomiczny otwarty, mimo obostrzeń. Właściciele Bułkęsu w Katowicach, tak samo jak wielu innych, doszli do wniosku, że to ostatni moment, żeby ratować biznes.
Zimowa nuda? Nie z TVS! Sprawdź nasze serialowe HITY!
-Musimy cokolwiek zrobić. Trzeba to zrobić teraz, bo za niedługo skończą się środki. Trzeba było kombinować już w grudniu, żeby przetrwać trzy miesiące. Jeśli ja mam informację, że pojawi się tarcza czy wsparcie i okazuje się, że tej tarczy nie dostanę, to już próbuję jakkolwiek załatać nasze dziury finansowe i móc prowadzić dalej lokal – mówi Sylwia Herbut, właścicielka Bułkęsu.
Po głośnej akcji policji w Cieszynie, na podobną interwencję byli przygotowani właściciele lokalu w Katowicach. Początkowo policjantów nie było, za to na pierwszych klientów nie trzeba było długo czekać. Zanim zajęli miejsce, musieli trzy dokumenty, w tym podpisać umowę o dzieło na degustatora smaku. Tym zostawali klienci.
– Myślę, że wszyscy mają już dość zamawiania pudełkowego żarcia i jedzenia w domu. Najlepiej jest podać prosto z kuchni na talerzu do stolika. Wszystkim nam tego brakuje – mówi Robert, klient.
Niektórzy postanowili dzisiaj przyjść, żeby mieć namiastkę normalności i wesprzeć właścicieli.
-Nie ma się czego bać, jeśli się trochę też uważa. Te odstępy były chociaż minimalne. Chociaż ten metr. Mycie częste rąk, dezynfekcja. I to wystarczy – podkreśla Izabela Depta, klientka.
Po około dwóch godzinach od otwarcia na miejscu pojawili się policja i sanepid. Przedstawiciele sanepidu weszli do kuchni, a policjanci tylko się przyglądali.
-My tutaj wykonywaliśmy czynności pod kątem popełnienia wykroczenia i nie stosowania się do obowiązujących obostrzeń, a sanepid wykonywał czynności nie tyko związane z zakazem przyjmowania klientów w lokalu, ale również czynności pod kątem sanitarnym – mówi mł. asp. Agnieszka Żyłka, KMP w Katowicach.
Policjanci złożą wniosek do sądu o ukaranie właściciele lokalu w związku z wykroczeniem z art. 54 kodeksu wykroczeń. Chodzi o działanie „przeciwko wydanym z upoważnienia ustawy przepisom porządkowym o zachowaniu w miejscach publicznych”. Policja nie podaje jak wysoka może być kara, bo to zależy od sądu.
autor: Łukasz Kądziołka
Zabójstwo Patrycji: Zamordowana 13-latka była w ciąży? Ma to wyjaśnić sekcja zwłok
Kto jest odpowiedzialny za osiedlowe drogi? Od dwóch dni większość z nich to zimowy koszmar! [WIDEO]
Myślę jeżeli Państwo zadbało by o przedsiębiorców zakazując im działalności a w zamian rekompensując im straty w 100% (nawet bez zysku) to nikt nie otworzył by biznes w okresie pandemii. Zatrudniamy tylko jedną osobę a nasza strata to 8 tysięcy na miesiąc. Kogo na to stać ?
Covid 19 to operacja tzw. fałszywej flagi. Międzynarodowa pzestępczość zorganizowana ma jakieś plany wobec nas. Masoński symbol zniewolenia w postaci maski to jedynie początek. Pora zrzucić z twarzy te symbole i żyć swoim życiem. Rzadu nie ma. To jest ilzuzja. Brawo odważni!