Burmistrz Mikołowa: „Pieniądze na linię do CPK przez Mikołów to kasa w błoto”. CPK: „nie są”

Wojciech15 września 2020Ostatnio zaktualizowane: 15 września 2020

0 10 035 1 minuta

Jak bumerang wraca sprawa budowy linii w ramach skomunikowania miast Polski szybkimi kolejami z Centralnym Portem Komunikacyjnym. Linia nr 170 ma przebiegać m.in. przez Mikołów. Stanisław Piechula, burmistrz miasta wystosował w tej sprawie list otwarty do premiera Mateusza Morawieckiego. Zarzuca w nim przede wszystkim ogromne marnotrawstwo pieniędzy.

Mówimy głośne NIE!!! teleporadom! Wszyscy mają już dość! TOP 5 Silesia Flesz
PREMIERA TOP 5 Silesia Flesz w każdą niedzielę o 19.50!

-Okazało się, że w 2011 roku był gotowy projekt szybkich linii kolejowych z Katowic do Ostrawy, gdzie zakończono wszystkie plany. Cały projekt kosztował ponad 43 mln złotych. To jakby w tej chwili w ogóle się nie liczy, poszło do kosza i ktoś próbuje nowe linie kreślić – mówi burmistrz Mikołowa Stanisław Piechula.

Na zarzuty burmistrza odpowiada CPK, który zapewnia, że gdyby była możliwość skorzystania ze wspomnianego projektu, to by z niego skorzystano.

-Chcemy wykorzystywać istniejące już gotowe rozwiązanie i techniczne i projektowe, ale nie zawsze jest to możliwe. Pamiętajmy, że projektujemy i chcemy budować koleje dużych prędkości, czyli do 250 km/h, w związku z tym istotny jest taki parametr, m.in. jak promień łuku. Im łagodniejsze są łuki linii kolejowej, tym szybciej mogą jeździć. Jeśli opracowane rozwiązania projektowe nie gwarantują tego parametru i innych parametrów niezbędnych do kolei dużych prędkości, nie możemy z nich skorzystać – argumentuje rzecznik CPK Konrad Majszyk.

Władzą miasta zależy na tym, żeby ostatecznie linia nie przebiegała w ogóle przez ich tereny i będą robili wszystko, aby tak się stało. Jak zapewnia przedstawiciel CPK , inwestycja jest na etapie planowania i przebiegi linii nie są ostateczne. Podkreśla też, że tak jak w poprzednich etapach są gotowi na współpracę .