Były policjant z Sosnowca skazany na 25 lat za zabicie żony. Mdlał, kiedy czytali mu wyrok [WIDEO]

Na 25 lat więzienia został skazany były policjant z Sosnowca Marek G., który zabił swoją żonę. Wyrok zapadł dziś w Sądzie Apelacyjnym w Katowicach. Zarówno oskarżony, jak i jego obrońcy, do samego końca utrzymywali, że jest niewinny.

 

 

Katowice kontra Sosnowiec, czyli dlaczego tu tak śmierdzi?!

– Wysoki sądzie, to o czym mówię i to z czym mamy do czynienia w tym postępowaniu eksperci nazywają taktyką konfirmacji albo błędem konfirmacji, który polega na tym, że preferuje się wyniki wyłącznie te, które potwierdzają przyjętą z góry hipotezę – mówi Marek G. skazany za zabójstwo żony.

Sąd apelacyjny zmienił wyrok pierwszej instancji, który skazał byłego policjanta na 15 lat więzienia. Uznał, że motywem zabójstwa było to, że Marek G. miał kochankę. Obawiał się, że w przypadku rozwodu straci prawa rodzicielskie. Sąd Apelacyjny nie miał dziś wątpliwości, że mężczyzna jest winny.

 

– Wszystkie kroki, jakie podejmował, były ukierunkowane właśnie na to, żeby przekonać organy, że jego małżonka wyszła z domu, porzuciła jego i dziecko – mówi sędzia Karina Maksym. Do zabójstwa Anny G. doszło późnym wieczorem 7 lipca 2012 roku. Nie wiadomo jednak, w jaki sposób zginęła kobieta. Z dzisiejszego wyroku zadowolony jest Arkadiusz Ludwiczek, pełnomocnik matki zamordowanej kobiety.

 

– My nie mieliśmy od samego początku wątpliwości, że zachowanie zarówno przed, jak i po popełnieniu przestępstwa, a w szczególności po popełnieniu, to realizacja pewnego planu, który oskarżony miał od samego początku. No i teraz sąd nam to potwierdził – mówi Arkadiusz Ludwiczek, pełnomocnik matki Anny G.

I choć Marek G. usłyszał wyrok, to sprawa nadal nie jest rozwiązana. Bo do dzisiaj nie odnaleziono ciała. Hipotez jest wiele, jedna z nich mówi o tym, że mężczyzna najpierw zabił żonę, a później umieścił jej zwłoki w walizce, wywiózł i gdzieś zakopał.

 

– Podjęto niestandardowe, ponad standardowe środki techniczne, służące znalezieniu tych zwłok. Powołano biegłego, który się w tym specjalizuje, no jednak obszar poszukiwań, który należałoby w tym momencie poddać tym przeszukaniom, jest tak obszerny, że nie jesteśmy w stanie ustalić, gdzie te zwłoki w tej chwili leżą – mówi Zbigniew Jamrozy, Prokuratura Okręgowa w Katowicach. Wyrok w tej sprawie jest prawomocny.

 

autor: Paweł Jędrusik