reklama
Silesia Flesz najnowsze informacjeTVS VIDEO

Czarna substancja w Kłodnicy [WIDEO]

reklama

Powraca temat rzeka. Kłodnica w Gliwicach po raz kolejny jest zanieczyszczana niewiadomego pochodzenia substancjami. Pierwsze sygnały o wpływającej do rzeki czarnego koloru cieczy gliwickie Wody Polskie odnotowały 9 września. Z kolei wczoraj straż pożarna interweniowała w dwóch miejscach, po anonimowym zgłoszeniu zaniepokojonego mieszkańca.

 

– W pierwszym tym przypadku byłą to substancja niezidentyfikowana i została zabezpieczona rękawami sorbcyjnymi. W przypadku ulicy Panewnickiej i Królewskiej Tamy była to substancja ropopochodna, ten wyciek został zabezpieczony przez strażaków rękawami sorbcyjnymi, a same rękawy zostały przekazane przedstawicielowi PWiK w Gliwicach z zaleceniem dozorowania tego cieku – mówi kpt. Damian Dudek, oficer prasowy KM PSP w Gliwicach.

Według Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej w Gliwicach, to wynik awarii między studnią odbierającą zanieczyszczenia sanitarne a studnią odbierającą wody opadowe. Właścicielem i administratorem wylotów przy ul. Panewnickiej oraz Wybrzeża Armii Krajowej jest Przedsiębiorstwo Wodociągów i Kanalizacji, czyli spółka gminna. Ta przez Wody Polskie od ponad tygodnia ma być ponaglana do usunięcia usterki.

reklama

– I mimo zapewnień gminnej spółki PWiK o szybkim podjęciu działań mających na celu usunięcie tejże usterki, jak widzimy do tej pory niestety w tym temacie wydarzyło się bardzo niewiele, a zanieczyszczenia wciąż przedostają się do rzeki. Wszystko wskazuje na to, zgodnie z naszymi ustaleniami oraz z weryfikacją pozwolenia wodnoprawnego, którego posiadaczem jest gmina Gliwice, tym wylotem przedostają się ścieki sanitarne – mówi Linda Hofman, rzecznik prasowy RZGW w Gliwicach.

Urząd Miejski w Gliwicach z sytuacją na Kłodnicy jest na bieżąco. Według zapewnień, koryto rzeki jest stale monitorowane, a pobrane do badań próbki wody nie wykazały niczego niepokojącego. Żeby wyciągnąć szersze wnioski konieczne będą dalsze działania, jednak tych aktualnie nie można przeprowadzić z powodu podwyższonego stanu wody.

– Sytuacja od razu została zgłoszona I tutaj pracownicy PWiK od razu zareagowali, ta awaria została usunięta, więc na pewno nic takiego się tam nie wydostaje. Wiemy o tym, że wydostaje się tam w tej chwili woda o takim ciemniejszym zabarwieniu. Na pewno nie ma to nic wspólnego z kanalizacją sanitarną, za którą odpowiada PWiK. Woda ta była badana. Tak naprawdę, żeby dowiedzieć się co jest przyczyną, znaleźć żródło tego niepokojącego zabarwienia należy wyczyścić kanał kanalizacji sanitarnej. Albo się coś przedostaje do tej kanalizacji sanitarnej albo są to po prostu jakieś wzruszone osady, które się tam znajdują – mówi Maja Lamorska-Gorgol, UM w Gliwicach.

Jednym z miejsc, w których obecnie wypływa czarnego zabarwienia ciecz jest ciąg ulicy Panewnickiej w rejonie mostu. To tam końcem lipca interweniowaliśmy w sprawie ścieków rdzawego koloru, o wypływie których alarmowali mieszkańcy. Według zapewnień urzędników sytuacje nie są ze sobą powiązane, bo jeden wylot należy do PWiK, a drugi do Spółki Restrukturyzacji Kopalń. Wycieki te mają nie mieć związku z dramatyczną sytuacją w Odrze.

Fatima Orlińska

reklama

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button