[Aktualizacja 15.00] Niestety, jeden z 20-latków, którzy wpadli pod lód na zalewie Pogoria III zmarł w szpitalu. Trafił tam w stanie głębokiej hipotermii. Mimo wysiłków kolegi, mężczyzna kiedy wpadł do wody dostał się pod lód. Na brzeg wyciągnęli go strażacy i wezwana na miejsce grupa płetwonurków z Bytomia.
Dwaj mężczyźni, którzy wpadli pod lód na zalewie Pogoria III w Dąbrowie Górniczej, nad zalew wybrali się w sobotę, 3 stycznia późnym wieczorem ze znajomymi. Kiedy grupa zauważyła, że obaj oddalili się i długo nie wracają – zaczęli ich szukać i wezwali pomoc. Nie wiadomo wciąż, co robili 50 metrów od brzegu. Ratownicy na brzeg wyciągnęli najpierw jednego z 20-latków i policjanta, który pospieszył mężczyznom na pomoc, ale pod nim lód także się załamał.
Wcześniej na ten temat pisaliśmy:
Wypadek na zalewie Pogoria III w Dąbrowie Górniczej miał miejsce w nocy z soboty na niedzielę. Około 50 metrów od brzegu pod dwoma mężczyznami załamał się lód. Na miejsce przyjechała straż pożarna – strażacy zaczęli akcję ratowniczą. Na miejsce trzeba było ściągnąć także grupę płetwonurków z Bytomia.
Jeden z mężczyzn mimo wysiłków kolegi dostał się pod lód. Wyciągnięto go na brzeg w stanie głębokiej hipotermii. W lodowatej wodzie przebywał około 1,5 godziny. Lekarze wciąż walczą o jego życie.
