reklama
Kategorie

Do zgarnięcia 55 mandatów. Rozpoczyna się wyborcza bitwa o Śląskie

Polityką na swój sposób interesował się już kilka lat temu. Teraz Liroy z równie mocnym przekazem chce dostać się do Sejmu. Choć nie wie ilu posłów w nim zasiada, kto jest marszałkiem, to jak mówi doskonale zna problemy polskiej ulicy. – Trzeba zadbać o normalnych ludzi, którzy budują kraj. Ja nie jestem specjalistą, ja jestem muzykiem, jestem tak naprawdę wkur… obywatelem, który się na to nie godzi – oznajmia Piotr "Liroy"Marzec. Liroy dołączył do reprezentacji Pawła Kukiza. Na listach jego ugrupowania poza artystami znajdują się też samorządowcy, prawnicy, rolnicy i związkowcy. – Ja chcę zmienić konstytucję, chce aby obywatel miał realny wpływ na państwo, na władzę. Chcę, żeby polityk był podwładnym obywatelom, a nie sługą polityka. Chce reformy sądownictwa, prokuratury – mówi Paweł Kukiz.

 

W okręgu katowickim listę otwiera były działacz Solidarności. – Nie będzie baloników, fajerwerków i rozdawania kiełbasy, bo nie o to chodzi, natomiast chcemy być obecni, chcemy być aktywni, chcemy wyjść w kierunku naszych wyborców – wyjaśnia Grzegorz Długi, kandydat na posła RP, Kukiz '15. Kampania na ulicach na dobre rozpoczęta. W województwie śląskim najwięcej emocji budzi pojedynek katowickich jedynek. PIS reprezentuje Grzegorz Tobiszowski. – Ta kampania będzie bardzo krótka, ale na pewno intensywna i patrząc po konkurentach jest to dla mnie pewne wyzwanie, to też mobilizuje mnie do większego zaangażowania

reklama

 

Platforma do boju tym razem wypuściła profesora Mariana Zembalę. O zdrowie w Sejmie chce dbać też Jerzy Ziętek. Przed laty robił to jako poseł PO, później bezpartyjny, niedawno kojarzony był z Ryszardem Petru, a w końcu wylądował w Polskim Stronnictwie Ludowym. – Jedynka na pewno nobilituje. Myślę, że jestem znany w tym okręgu nie tylko poseł, ale i lekarz-położnik. Wydaje mi się, że poza tym jestem pracowity. Sporo pracy będą miały dwie kolejne jedynki w okręgu katowickim. Komitet wyborczy Korwin wystawia Przemysława Wiplera, z kolei SLD sprawdzonego Zbyszka Zaborowskiego. – Nastroje są bojowe zwłaszcza w nowej sytuacji po referendum kiedy widać, że PO, Ryszard Petru i Paweł Kukiz ponieśli klęskę.

 

Choć wzajemnie się oskarżają, to wszystkich kandydatów łączy jedno. Jednym głosem mówią, że to właśnie na Śląsku bije przemysłowe serce Polski. Dlatego głównym punktem programów jest górnictwo. – Myśmy w czerwcu przedstawili program dla Śląska, to jest ogromny program, zamierzamy na niego wydać około 40 mln złotych. Tylko PO jest gwarantem, że te pieniądze trafią do regionu – stwierdza Marek Wójcik, poseł PO. Ciekawie wygląda konkurencja w innych okręgach. W Gliwicach rywalami ministra sprawiedliwości Borysa Budki będą m.in Wojciech Szarama z PiS-u i Tomasz Kalita ze Zjednoczonej Lewicy. W Rybniku pojedynek dwóch pań. Gabriela Lenartowicz z PO kontra Izabela Kloc z PIS-u. – Możemy przewidywać, że faworytem jest tu PiS i to będzie precedens w historii wyborów, bo województwo śląskie do tej pory były bastionem PO – podkreśla dr Tomasz Słupik, politolog, Uniwersytet Śląski.

 

Teraz przed kandydatami kilka tygodni kampanii. Sprawdzian wyborczy – 25 października. W sumie z województwa śląskiego w poselskich ławach zasiądzie 55 posłów.

 

reklama

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button