reklama
Kategorie

Jak działa nocna i świąteczna opieka zdrowotna na Śląsku i w Zagłębiu? [WIDEO]

reklama

Nocna i świąteczna opieka zdrowotna działa już na nowych zasadach. Jak się sprawdzają na Śląsku i w Zagłębiu?

Nowe zasady działania szpitali w nocy i święta w ten weekend miały swój egzamin w praktyce. Są miejsca gdzie już pojawiły się problemy. Szczególne powody do narzekania mieli pacjenci, którzy zgłosili się do Szpitala Specjalistycznego w Dąbrowie Górniczej.

Dyrekcja placówki poinformowała śląski oddział wojewódzki NFZ, że próby zatrudnienia lekarzy bądź znalezienia podwykonawcy zakończyły się fiaskiem, w związku z czym placówka nie będzie świadczyła usług. NFZ takiego tłumaczenie nie przyjął do wiadomości.

 

-Wzywamy szpital do natychmiastowego wznowienia działalności w ramach nocnej i świątecznej opieki zdrowotnej. Przeznaczyliśmy dla Dąbrowy Górniczej więcej pieniędzy niż wcześniej. To 158 000 miesięcznie, czyli 5 260 złotych dziennie na zapewnienie co najmniej jednego zespołu pielęgniarsko- lekarskiego. To są niebagatelne stawki – mówi Małgorzata Doros ze Śląskiego Oddziału Wojewódzkiego NFZ w Katowicach

reklama

Przepisy zmieniające dotychczasowe zasady udzielania nocnej i świątecznej opieki zdrowotnej weszły w życie 1 października. Z punktu widzenia pacjenta zmieniła się tylko lokalizacja miejsc, do których pacjent ma się udać w razie nagłego zachorowania lub nagłego pogorszenia stanu zdrowia. Tylko albo aż. -Przedtem zawsze korzystałam w centrum miasta z POLMED-u zlokalizowanego koło kina Helios. Było bliżej – teraz trudniejszy dojazd jest po prostu i tylko trzy szpitale udzielają pomocy. Trochę utrudnień – mówi Stefania Adamczak, mieszkanka Sosnowca.

-To jest porażka, to jest dla mnie porażka… Po co zmieniać coś, co działa świetnie od tylu lat. A teraz trzeba jeździć, sprawdzać… wychodząc ze szpitala dostaje się skierowanie do przychodni, przychodnia jest ok i wszystko działa. A przychodzą godziny wieczorne i trzeba albo taksówkę zamawiać albo jechać tramwajem do ośrodków wskazanych – mówi Agnieszka Krawczyk, mieszkanka Katowic.

W Szpitalu Zakonu Bonifratrów w Katowicach w związku z udzielaniem nocnej i świątecznej opieki zdrowotnej oblężenia w sobotę nie było. -Wcześniej wyglądało to tak, że pacjent trafiał albo na izbę przyjęć i okazywało się, że jego schorzenie jest na tyle bezpieczne dla niego, że powinien się udać na nocną i świąteczna opiekę zdrowotną, trzeba było pacjentowi wytłumaczyć gdzie to jest i odwrotnie – mówi Damian Stępień, rzecznik prasowy Szpitala Bonifratrów w Katowicach.

Zmiana miejsc udzielania nocnej i świątecznej opieki medycznej związana jest z wejściem w życia tak zwanej sieci szpitali i ma przede wszystkim na celu odciążenie szpitalnych oddziałów ratunkowych. (Sandra Hajduk)

reklama

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button