Egzotarium w Sosnowcu przejdzie totalna metamorfozę! Ma być gotowe za dwa lata
Egzotarium w Sosnowcu już nie jest takie zielone jak jeszcze kilka miesięcy temu. Rośliny zostały już w większości przeniesione. Te jeszcze czekają aż rozebrany zostanie stary pawilon. Tak samo jak niektóre zwierzęta. Nie wszystkie okazy wrócą do nowego Egzotarium w całej okazałości.
Zapraszamy na kryminalne śniadanie w TVS!
Mimo to na przykład dla olbrzymich fikusów znalazły tymczasowy dom w kościele.
– Z największymi był największy problem, ponieważ ciężko było uzyskać i znaleźć takie pomieszczenie, które gwarantowałoby, że te rośliny się przechowają i byłoby na tyle wysokie, żeby te rośliny się tam zmieściły i miały szansę troszkę podrosnąć w tym czasie, bo to jest jednak dwa lata – mówi Elżbieta Ufniarska, mistrz Egzotarium.
Za dwa lata zmieni się całe to miejsce, bo Nowe Egzotarium ma sięgać aż do rzeźby zlokalizowanej spory kawałek od obiektu. Zyska nazwę Centrum Edukacji Ekologicznej. Na podziemnej kondygnacji znajdą się m.in. te rodzime i egzotyczne gatunki ryb, anakonda, ptaszniki i jadowite żaby. Piętro wyżej, na parterze, powstanie palmiarnia podzielona na trzy strefy: śródziemnomorską, pustynną i tropikalną, Poziom najwyższy to sale lekcyjne, wystawy stałe i czasowe oraz kino i kawiarnia.
– Miejsce edukacyjne, w którym będzie można uczyć się i dowiadywać wiele rzeczy na temat przyrody światowej, ale – co ciekawe – również tej lokalnej. Będzie też miejsce na przyrodę związaną z Sosnowcem Zagłębiem i województwem śląskim. A tego chyba najbardziej brakuje, bo za rzadko mówi o tym, co jest bliskie naszemu sercu i zapominamy o tym – mówi Arkadiusz Chęciński.
Dzisiaj miasto podpisało umowę z wykonawcą. Prace dopiero ruszą, więc mieszkańcy muszą się przyzwyczaić, że kolejny raz popularne Egzotarium odwiedzą nieprędko.
– Miłe wspomnienia razem z dziećmi. Tutaj było bardzo dużo różnych gadów. Zawsze żeśmy się śmiali, był taki aligator chiński i miał takie skośne żółte oczy – mówi Małgorzata, mieszkanka Będzina.
Ptaków w Nowym Egzotarium nie będzie, bo zostały w większości sprzedane. Jednak gady i inne stworzenia nadal będzie można pooglądać. Od dzisiaj wykonawca ma 2 lata na zrealizowanie inwestycji, której koszt to niespełna 64 mln zł, w tym ponad 15 pochodzi z unijnego dofinansowania.
Autor: Łukasz Kądziołka