reklama
REKLAMA
Kategorie

Gadająca chałupa i śpiewający kościół. Zabytki w chorzowskim Skansenie …ożyły!

reklama

Jeszcze 150 lat temu u szewca z Dziećkowic można było zreperować nie tylko zepsute obcasy. –Chcemy, żeby nasi zwiedzający, tak jakby przenieśli się na taką dawną śląską wieś, można tutaj posłuchać odgłosów zwierząt, można usłyszeć dialogi, tak jak w tym momencie słyszymy dialog szewca z kobietą która chce naprawić buty…. kronflek mi się złomoł bardzo psosiłabych żebyście zrobili to gibko, bo w niydziela ida na krzciny – mówi Sabina Waszut, Dział Edukacji i Popularyzacji chorzowskiego Skansenu. Do tej pory zamknięte i ciche zabytkowe obiekty w chorzowskim skansenie, ożyły. Tak jak ten pochodzący z 1791 roku drewniany kościółek z Nieboczów koło Wodzisławia. Odrestaurowany, a teraz też udźwiękowiony jest obecnie jedną z największych atrakcji tego muzeum. -Te obiekty teraz zaczynają żyć, nabierają drugiego życia, a tak stały zamknięte, teraz można naprawdę usłyszeć, tak jak to wyglądało kiedyś – mówi Karol Gałązka, pomoc muzealna.

 

 

reklama

 

I choć nadal pachnie tutaj wsią sprzed wieków, władze Górnośląskiego Muzeum Etnograficznego planują w tym miejscu prawdziwą multimedialną rewolucję. Skansen rozrósł się ostatnio o kolejnych 10 hektarów. Już wkrótce na tym terenie powstaną 4 nowe ekspozycje. -Będzie ekspozycja teren dworski, będzie archeoskansen, obiekty teraz już nieistniejące a funkcjonowały na tym terenie przed tysiącem, dwoma tysiącami lat – mówi Andrzej Sośnierz, dyrektor Górnośląskiego Parku Etnograficznego. Tę podróż do źródeł od kilku lat umożliwiają tu miliony euro unijnych dotacji. Pieniędzy nie zabraknie też skansenowi na świętowanie w tym roku 40 urodzin. W wiosenno-letnim kalendarzu pojawi się kilka nowych imprez. -Będzie można spróbować wypleść koszyk, spróbować zmielić zboże na mąkę, wyprać na tarze, a także taki nasz hit myślę – ubić masło – mówi Joanna Skorupska, kierownik Działu Edukacji i Popularyzacji.

 

 

 

Będzie też tradycyjnie "Lauba Pełno Bluesa", dożynki, Święto Miodu i Ziół oraz jarmarki i turnieje rycerskie, wszystko po to żeby poprawić systematycznie rosnącą tu frekwencję. A takie technologiczne nowinki jak szafa 3D są w tym bardzo pomocne. Wystarczy kilka sekund by stać się innym człowiekiem, w skórze być może swojego pradziada lub prababki. -Akurat mamy na ekranie kobiecy strój rozbarski i to w tym momencie pozwala przebrać się, oczywiście bez przebierania, poczuć się w stroju ludowym, wczuć się w klimat epoki – mówi Cezary Milczyński, pomoc muzealna. Taki folklor i rękodzieło podane w nowoczesnej formie można też zabrać sobie na pamiątkę, przesyłając zdjęcie na telefon. <.>

 

 

reklama

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button