reklama
SportWiadomość dnia

Gladiatorzy wrócili z Kataru. Polscy szczypiorniści z brązowymi medalami MŚ

reklama

W tym sporcie nic nie przychodzi łatwo. Ciężar unoszą tylko najlepsi. Mariusz Jurasik wie o tym najlepiej. Z orłem na piersi rozegrał ponad 200 spotkań. Ma w dorobku dwa medale MŚ. -Chłopaki już było widać, naszym żargonem, oddychali rękawami już ostatkiem sił walczyli jak gladiatorzy i szczęśliwie dowieźli tę jedną bramkę przewagi – mówił szczęśliwy po meczu Mariusz Jurasik, były reprezentant Polski. A ta bramka w Katarze dała im upragniony medal. Dla nich brąz smakował wczoraj nie gorzej niż złoto. Michał Szyba – to on został okrzyknięty ojcem sukcesu. Do tej pory rezerwowy Michał Szyba w decydującym meczu z Hiszpanami zdobył aż 8 bramek, w tym tę, która doprowadziła do zwycięskiej dogrywki. -Do tej pory nie wierzę w to co się stało, dla mnie to jest jak sen, najpiękniejszy dzień w moim życiu – podkreśla Michał Szyba, brązowy medalista mistrzostw świata. –Charakter, wola walki i ogromne serducho, doprowadziliśmy do remisu i mamy brąz – cieszy się Bartosz Jurecki, brązowy medalista mistrzostw świata.

 

 

reklama

Bohaterowie wrócili do domu. A ludzie na co dzień związani z piłką ręczną już myślą jak brąz przekuć teraz w złoto. -To jest coś genialnego dla całej dyscypliny, która nie jest megamedialną dyscypliną, to jest coś super i wspaniałego, mam nadzieję, że i związek i wszystkie kluby skonsumują ten sukces, bo jest olbrzymi. Za rok mamy mistrzostwa u siebie i trzeba tych ludzi w końcu wyciągnąć z domu, namówić na piłkę ręczną, bo jak widać to piękny sport – przekonuje Michał Kubisztal, były reprezentant Polski. -Zrobimy wszystko aby i na tej imprezie osiągnąć sukces sportowy – dodaje Andrzej Kraśnicki, prezes ZPRP. Za rok hale w Gdańsku, Wrocławiu, Krakowie i Katowicach ugoszczą kibiców i 16 najlepszych drużyn Europy. Sternicy polskiego szczypiorniaka marzą o powtórzeniu dokonań siatkarzy. -To jest trochę inna dyscyplina, inny zasięg. Powiedzmy sobie uczciwe: my nie jesteśmy organizacyjnie tak daleko jak siatkówka, ale zrobiliśmy w ostatnich latach bardzo duży postęp – mówi Andrzej Kraśnicki
prezes ZPRP.

 

 

Przede wszystkim sportowy, bo choć drużynę narodową już niedługo czeka pokoleniowa wymiana, u siebie powinniśmy zagrać w najmocniejszym składzie. -To jest kluczowa impreza, myślę, że ten zespół, jaki jest da radę dociągnąć do tych mistrzostw, ma olbrzymi potencjał, żeby na tych mistrzostwach w Polsce zdobyć medal, ba nawet pokusić się o wygranie ME – mówi wielokrotny reprezentant Polski, obecnie zawodnik Vive Tauronu Kielce Grzegorz Tkaczyk. -To jest najsilniejszy, najmocniejszy turniej. Po brązowym medalu z Kataru teraz na pewno wszystkie reprezentacje będą patrzyły na nas innym okiem, przede wszystkim gramy u siebie, przy własnych kibicach, którzy są niesamowici, to będzie inny turniej – mówi Patryk Kuchczyński, reprezentant Polski.

 

 

Na który wszyscy fani handballu już czekają. A tu w Zabrzu, klubowi koledzy Roberta Orzechowskiego z Górnika czekają na swojego brązowego medalistę. –Stawia skrzynkę piwa, taki jest u nas regulamin drużyny, że musi postawić, oczywiście po jednym piwku nie więcej, poza tym no co myślę, że szybko wrócimy do naszej szarej rzeczywistości – mówi Mariusz Jurasik, były reprezentant Polski. Gladiatorzy z Kataru czasu na świętowanie mają niewiele. Już w sobotę w kraju rusza liga.

reklama

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button